Pedro i Francis – to dwójka enigmatycznych producentów, którzy wielokrotnie byli obiektem naszych redakcyjnych dyskusji.
Jak mieliby przejść niezauważeni skoro szturmem i wydawałoby się, z łatwością przejęli polski rynek produkcji muzycznych. W aktualnym zestawieniu listy swiper zajmującej się analizą miesięcznych słuchaczy w serwisie Spotify, Panowie okupują podium.
Co prawda mowa o drugim i trzecim miejscu jednak odległość dzieląca Pedro zajmującego pozycję wicelidera od Tribbsa (aktualnie dominującego) to ledwie w przybliżeniu 600 tys. słuchaczy.
Dużo i niedużo biorąc pod uwagę etos i tempo pracy muzyków, o których mowa.
ZOBACZ TAKŻE: BRAZIL I BIAŁAS O KARALUCHACH, CZYLI JAK DOLAĆ OLIWY DO OGNIA
Jak zaczynali Pedro i Francis?
Odrzuciliśmy w kąt teorie spiskowe i prześledziliśmy ścieżki kariery Pedro i Francisa, które wbrew pozorom, parafrazując klasyka, wcale nie rozpoczęły się dwa dni temu.
Taką podpowiedź możemy znaleźć na instagramowym profilu pedrotheproducer.
Po wpisaniu pseudonimu Cries in Spanish w serwisie Soundcloud, przed naszymi oczami roztacza się błogi obraz biblioteki muzycznej sięgającej nawet pięciu lat wstecz. Współpraca z twórcami i kolektywami takimi jak Sokos, Frosti Rege, Palewave i CZELUŚĆ to jedynie skromny fragment tego, co możemy tu znaleźć.
W przypadku Francisa, jego droga do produkowania hitów dla Maty, Smolastego czy Oliwki Brazil prowadziła przez ‘Alefajne studio’ współprowadzone z członkiem grupy MIYO – Jonathanem Chmielewskim.
W bliżej niewyjaśnionych okolicznościach ścieżki wspólników rozeszły się, a miejsce nagrań zmieniło nazwę na ‘Studio Wisła’.
W kwietniu czeka nas gala rozdania nagród Popkillera, a w obliczu dokonań tej dwójki stawiam butelkę niezłego single malta, że znajdą się oni wśród nominowanych w kategorii producent roku.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: „MOGĘ POWIEDZIEĆ Z DUŻĄ ŚWIADOMOŚCIĄ, ŻE NA TEN MOMENT JESTEM SPEŁNIONY I BĘDĘ PRACOWAŁ NA TO UCZUCIE DALEJ… SORRY, JESTEM ZASPOKOJONY.” — WYWIAD Z PRZYŁU
Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.
fot. Instagram