Z Wadowic, przez Kraków, do USA. Sapi Tha King i Kubi Producent prezentują album „Wado Loco”!

Freak Fight

Próżno szukać drugiego takiego duetu na rodzimej scenie rapowej. Karol i Jakub Salepowie, od lat znani jako Sapi Tha King i Kubi Producent, spełnili dziecięce marzenie i właśnie wydali wspólny album. Wado Loco” jest już dostępny we wszystkich serwisach streamingowych.

ZOBACZ TAKŻE: OBJAWIENIE 2022 ROKU – SUSK Z NOWYM MATERIAŁEM, KTÓRY WARTO POZNAĆ!

Sapi Tha King to zdecydowanie nietuzinkowa postać. Na co dzień z powodzeniem realizuje się jako inżynier w branży IT i rap jest dla niego dodatkiem do projektowania infrastruktury sieciowej i innych rzeczy, o których zwykły zjadacz chleba nie ma prawdopodobnie żadnego pojęcia. To nie przeszkodziło mu we współpracy najpopularniejszymi polskimi raperami. Wręcz przeciwnie – gościnne zwrotki i okazjonalne kolaboracje tylko rozbudziły apetyt słuchaczy na długogrający materiał starszego z braci.

Młodszy z nich, Kubi Producent, miał już na swoim koncie albumy stworzone we współpracy z czołowymi postaciami polskiego rapu – Bedoesem, Szpakiem i Fukajem – oraz płytę producencką, gdzie notabene w bardzo dobrze przyjętej balladzie „Hajs” udzielił się również Sapi Tha King. Każdy z jego projektów pokrył się przynajmniej platyną, ale prawdopodobnie żaden z nich nie był tak ważny, jak ten stworzony wspólnie z bratem i kuzynem.

„Wado Loco” nie byłoby bowiem kompletne, gdyby nie kolejna postać w rodzinnej układance – Łukasz Rozmysłowski, znany jako Lucassi, producent i współzałożyciel alternatywnego zespołu Coals, prywatnie kuzyn Sapiego i Kubiego. To właśnie w jego studiu, zlokalizowanym w samym sercu Cieszyna, został zarejestrowany cały materiał, a sam Lucassi udzielił się również producencko w kilku utworach.

Tak właśnie powstało „Wado Loco”, pozycja szczera i bezkompromisowa, choć momentami ostra i wulgarna. Zresztą Sapi Tha King wcale tego nie ukrywa, bo o swoim debiutanckim albumie mówi:

Nie chciałem powielać schematów, tworzyć kopii kopii, czy grać pod rynkowe trendy, a później dorabiać ideologię, że zrobiliśmy coś, czego jeszcze nie było, a ta płyta zmieni oblicze rapu. Ta płyta to ja w pełnym wydaniu – szalony gość, cięty język, emocjonalne ballady (…) i darcie mordy.

Odzwierciedleniem tego cytatu są zresztą single promujące wydawnictwo. „Wado Loco” to zdecydowanie przekrojowy materiał, w warstwie muzycznej czerpiący garściami z brzmień rapu z południa Stanów Zjednoczonych. Trap, crunk, gitarowe ballady i hardcore’owe bangery – debiut Sapiego ma to wszystko, a wisienką na torcie są gościnne zwrotki Kizo i Fukaja.

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że to historia niczym z amerykańskiego filmu, co zresztą doskonale wpasowuje się w klimat całego wydawnictwa. Dwaj rodzeni bracia, których dzieli 5 lat w metryce, ale łączy bezgraniczna miłość do muzyki, przez ostatnią dekadę wytyczali swoją ścieżkę, zaczynając rozgrywkę z nieoczywistego pola na tej trudnej planszy – małopolskich Wadowic. Obaj zaczynali przygodę z rapem tworząc pierwsze podkłady we współdzielonym pokoju, korzystając ze słuchawek kupionych im przez rodziców „na spółkę”, które z czasem musieli spłacić. Dziś można śmiało powiedzieć, że tamta inwestycja zwróciła się z nawiązką.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: „MOGĘ POWIEDZIEĆ Z DUŻĄ ŚWIADOMOŚCIĄ, ŻE NA TEN MOMENT JESTEM SPEŁNIONY I BĘDĘ PRACOWAŁ NA TO UCZUCIE DALEJ… SORRY, JESTEM ZASPOKOJONY” — WYWIAD Z PRZYŁU

Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.

fot. materiały prasowe

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię

Próżno szukać drugiego takiego duetu na rodzimej scenie rapowej. Karol i Jakub Salepowie, od lat znani jako Sapi Tha King i Kubi Producent, spełnili dziecięce marzenie i właśnie wydali wspólny album. Wado Loco” jest już dostępny we wszystkich serwisach streamingowych.

ZOBACZ TAKŻE: OBJAWIENIE 2022 ROKU – SUSK Z NOWYM MATERIAŁEM, KTÓRY WARTO POZNAĆ!

Sapi Tha King to zdecydowanie nietuzinkowa postać. Na co dzień z powodzeniem realizuje się jako inżynier w branży IT i rap jest dla niego dodatkiem do projektowania infrastruktury sieciowej i innych rzeczy, o których zwykły zjadacz chleba nie ma prawdopodobnie żadnego pojęcia. To nie przeszkodziło mu we współpracy najpopularniejszymi polskimi raperami. Wręcz przeciwnie – gościnne zwrotki i okazjonalne kolaboracje tylko rozbudziły apetyt słuchaczy na długogrający materiał starszego z braci.

Młodszy z nich, Kubi Producent, miał już na swoim koncie albumy stworzone we współpracy z czołowymi postaciami polskiego rapu – Bedoesem, Szpakiem i Fukajem – oraz płytę producencką, gdzie notabene w bardzo dobrze przyjętej balladzie „Hajs” udzielił się również Sapi Tha King. Każdy z jego projektów pokrył się przynajmniej platyną, ale prawdopodobnie żaden z nich nie był tak ważny, jak ten stworzony wspólnie z bratem i kuzynem.

„Wado Loco” nie byłoby bowiem kompletne, gdyby nie kolejna postać w rodzinnej układance – Łukasz Rozmysłowski, znany jako Lucassi, producent i współzałożyciel alternatywnego zespołu Coals, prywatnie kuzyn Sapiego i Kubiego. To właśnie w jego studiu, zlokalizowanym w samym sercu Cieszyna, został zarejestrowany cały materiał, a sam Lucassi udzielił się również producencko w kilku utworach.

Tak właśnie powstało „Wado Loco”, pozycja szczera i bezkompromisowa, choć momentami ostra i wulgarna. Zresztą Sapi Tha King wcale tego nie ukrywa, bo o swoim debiutanckim albumie mówi:

Nie chciałem powielać schematów, tworzyć kopii kopii, czy grać pod rynkowe trendy, a później dorabiać ideologię, że zrobiliśmy coś, czego jeszcze nie było, a ta płyta zmieni oblicze rapu. Ta płyta to ja w pełnym wydaniu – szalony gość, cięty język, emocjonalne ballady (…) i darcie mordy.

Odzwierciedleniem tego cytatu są zresztą single promujące wydawnictwo. „Wado Loco” to zdecydowanie przekrojowy materiał, w warstwie muzycznej czerpiący garściami z brzmień rapu z południa Stanów Zjednoczonych. Trap, crunk, gitarowe ballady i hardcore’owe bangery – debiut Sapiego ma to wszystko, a wisienką na torcie są gościnne zwrotki Kizo i Fukaja.

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że to historia niczym z amerykańskiego filmu, co zresztą doskonale wpasowuje się w klimat całego wydawnictwa. Dwaj rodzeni bracia, których dzieli 5 lat w metryce, ale łączy bezgraniczna miłość do muzyki, przez ostatnią dekadę wytyczali swoją ścieżkę, zaczynając rozgrywkę z nieoczywistego pola na tej trudnej planszy – małopolskich Wadowic. Obaj zaczynali przygodę z rapem tworząc pierwsze podkłady we współdzielonym pokoju, korzystając ze słuchawek kupionych im przez rodziców „na spółkę”, które z czasem musieli spłacić. Dziś można śmiało powiedzieć, że tamta inwestycja zwróciła się z nawiązką.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: „MOGĘ POWIEDZIEĆ Z DUŻĄ ŚWIADOMOŚCIĄ, ŻE NA TEN MOMENT JESTEM SPEŁNIONY I BĘDĘ PRACOWAŁ NA TO UCZUCIE DALEJ… SORRY, JESTEM ZASPOKOJONY” — WYWIAD Z PRZYŁU

Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.

fot. materiały prasowe

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię