Nominowany do nagrody Grammy Lil Yachty starannie buduje swoje imperium, raper świętuje premierę najnowszego albumu „Let’s Start Here”. Krytyka już okrzyknęła krążek nowym początkiem dla artysty.
ZOBACZ TAKŻE: EDZIO NAGRAŁ TIKTOKA ZE SŁAWOMIREM METZENEM
Krążek jest następcą wydanego w 2020 „Lil Boat 3”, który zadebiutował na 14. pozycji Billboard 200. „Let’s Start Here” to zupełnie nowy kierunek jego rzemiosła, które z zaangażowaniem rozwijał przez ostatnie dwa lata. Artysta dniami i nocami nagrywał płytę z zespołem w różnych zakątkach kraju – od El Paso po Brooklyn. Produkcją albumu zajął się SADPONY.
Inspiracją do stworzenia tak intymnej i nietypowej płyty były własne psychodeliczne doświadczenia oraz wieloletnia miłość do przełomowego albumu Pink Floyd, „Dark Side of the Moon”.
Dla artysty nie jest to jednak pierwszy flirt z alternatywą – w 2021 Lil Yachty współpracował z Tame Impala przy remiksie „Breathe Deeper”, który ukazał się na „The Slow Rush B-Sides & Remixes” i dotarł do 47. miejsca Hot Rock & Alternative Songs zestawienia Billboardu.
W październiku 2022 25-letni raper trafił na szczyty list przebojów za sprawą wiralowego hitu „Poland”. Lil Yachty wyprodukował także kilka utworów z bestsellerowego albumu Drake’a i 21 Savage „Her Loss”.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: „FINANSOWO NIE WIDZIAŁBYM JAKIEJŚ WIĘKSZEJ STABILNEJ PRZYSZŁOŚCI, JEŚLI CHODZI O WSPÓŁPRACE Z CZOŁÓWKĄ” — NORBERT GRZEGORCZYK, TWÓRCA NOLYRICS
Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.
fot. Tom Harrison from Crowns & Owls