TOP 10 rapowych utworów w 2022 roku

Freak Fight

Rok 2022 był hojny w kilka naprawdę mocnych numerów. Dziś przedstawię wam zestawienie według mnie najlepszych utworów wypuszczonych właśnie w tym okresie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: YOUNG LEOSIA: „JEŻELI KTOŚ NIE LUBI MNIE, BO JESTEM DZIEWCZYNĄ, RAPUJĘ O IMPREZACH […] TO ICH STRATA”

Przed samą listą warto zaznaczyć, że jest to tylko i wyłącznie moje zestawienie jako Pawła Przemielewskiego i nie odnosi się do opinii całej redakcji.

10. Kuban – Na Okrągło

Nie uwzględnienie Kubana w tym zestawieniu, mogłoby być niestosowne, patrząc jak głośny był jego powrót, po latach wydawniczej ciszy. Jednak sam fakt powrotu, nie byłby wystarczający. Nie wiem czy wszyscy z was pamiętają, ale Kuban przed swoim zniknięciem wypuścił 3 single, które były takimi gniotami, że raper sam postanowił je usunąć. Kiedy jego powrót był już pewny, bałem się, że przez okres jego muzycznego spoczynku niczego się nie nauczył i znowu zaprezentuje nam średniaka. Pozytywnie się zaskoczyłem. Raper wykonał bardzo mądry ruch, puszczając numer w stylistyce, która mocno odbiegała od jego wcześniejszych kawałków. Fani mieli okazję zapoznać się z Kubanem na nowo, a nie odgrzewać kolejnego kotleta. Wyszło trochę radiowo, trochę uroczo, ale jest to z pewnością coś ciekawego i myślę, że warto śledzić jego dalsze poczynania. Kubaniary już zacierają rączki.

9. Tymek – Jeden Uśmiech Twój

Wiem, że nazywanie Tymka raperem jest nietrafione zarówno ze strony środowiska, jak i samego artysty. Jednak jego postać przez wcześniejsze wydawnictwa mocno zakorzeniła się w tej branży i właśnie z nią jest najczęściej kojarzona. Z tego powodu skłoniłem się zawrzeć jeden z jego utworów w tym zestawieniu. Utwór, jaki tu przytoczyłem to część pięknej historii, jaką jest album ”Odrodzenie”. Kawałek ma kojącą ścieżkę muzyczną, przyjemny, naładowany emocjami wokal Tymka i naprawdę przepiękny teledysk, który dość mocno podniósł poprzeczkę, jeśli chodzi o klipy w Polsce. Kawałek nabiera dodatkowego sensu, jeśli zapoznamy się z całym zapleczem projektu ”Odrodzenie” do czego was serdecznie zachęcam. KLIKNIJ TUTAJ

8. Szczyl – Promil

Szczyl miał tę trudność, że ciążyła nad nim klątwa pierwszego krążka. ”Polska Floryda” przyjęła się świetnie, a świadczyć może o tym, chociażby liczba nagród otrzymanych przez rapera. ”Promil” był pierwszym numerem po krążku i można było czuć lekki niepokój, czy raper utrzyma poziom swoich kolejnych numerów. Wszelkie obawy okazały się niepotrzebne, ponieważ utwór okazał się jeszcze bardziej dopracowany i przemyślany niż poprzednie.

7. OIO, CatchUp, Taco Hemingway – club2020

Postanowiłem umieścić na liście właśnie ten numer z kilku powodów, które ostatecznie dość mocno się zazębiają. Zacznijmy od tego, że jest to po prostu bardzo przyjemny, imprezowy track, który z pewnością zdał już test na niejednej domówce, czy w klubie. Ważniejsze jest jednak to, w jakich okolicznościach usłyszeliśmy pierwszy raz ten kawałek. Niektórzy z was mogli mieć przyjemność uczestniczenia na imprezie 2020, jednak znaczna większość była ograniczona do oglądania nagrań wydarzenia gdzieś na tiktoku. Jednak odczucia były raczej podobne: po prostu zajawa. Widzisz bujający się PRO*L3M, obok Young Leosię i OIO, a na końcu Taco Hemingwaya, który skacze po deckach. Wszyscy zajarani muzyką krzyczeli jedno hasło: 2020 club. Nie dość, że sprawili sobie niezłą reklamę samego numeru, to przede wszystkim pokazali, że warto czekać na ich album i kolejne imprezy.

6. Miły ATZ – Day Off

Z Miłym ATZ’em jest taki problem, że trudno znaleźć jeden numer, który godnie będzie reprezentował cały album. ”Roller” jest po prostu majstersztykiem i pretendentem do płyty roku. UK Sound, który raper od lat kultywuje na swoich kawałkach, w końcu został odpowiednio opakowany, sprzedany i przede wszystkim doceniony. Miły ma w Polsce niepowtarzalne stilo i skillsy, którymi bawi się na swoich kawałkach. Ja z mojej strony podrzucam wam ”Day Off”, który jest najbliższy mojemu sercu, jednak serdecznie zachęcam do zapoznania się z całym wydawnictwem.

5. Oki – Jakie to uczucie?

Z tym utworem mam bardzo ciekawą relację. Z jednej strony go nienawidzę, przez ilość filmików nagranych do niego na tiktoku – z drugiej nie można mu odebrać, że jest naprawdę przyjemnym i przekminionym tworem. Koncept na potwierdzanie lub negowanie własnych wersów jest ciekawy i są to fajne smaczki względem całego utworu. W odbiorze tego numeru, jak i wszystkich innych Okiego ważne jest uświadomienie sobie, że słucha się go dla techniki, pomysłu i melodyjności, a nie płomiennych wersów i mocnych punchlinów.

4. 2115 – TURYSTA

Sam jestem w szoku, że ten numer się tu znalazł, ale za często go słuchałem, żeby było inaczej. Mimo że album 2115 jest dla mnie jednym z większych zawodów tego roku, to single promujące cały projekt były naprawdę porządne. Słuchając TURYSTY, mam podobne uczucia jak 5-6 lat temu, kiedy to Bedoes i White puszczali ”Czarownice”, czy ”CHCESZ ZDJĘCIE”. Jest to typowo imprezowy track, czyli jedna z rzeczy, na których ekipa 2115 się zna jak mało kto.

https://www.youtube.com/watch?v=f4b4IgCxvR0

3. Otsochodzi – WWA Melanż feat. Oskar83.

Projekt OIO był dla Otsochodzi poniekąd dźwignią, która pociągnęła jego karierę ponownie w górę. Po Nowym Kolorze było widać, że raper trochę nie potrafi wbić się znowu w branżę i chyba lekko się pogubił. W tym roku, już po albumie OIO wydał naprawdę dobry krążek, którego godnym reprezentantem jest właśnie WWA Melanż, z Oskarem. Warto tutaj wspomnieć, że ”Tarcho Terror” jest jawnym dowodem na to, że Otso jest naprawdę bardzo wszechstronnym artystą. Kolejny solidny imprezowy track.

1988 ft. TONFA, Zdechły Osa – Utkaj Mordę 

Muszę przyznać, że przed albumem Przemka nie słyszałem o chłopakach z TONFY, a po tak dobrym występie na Rulecie byłem lekko w szoku, że działają w tak srogim podziemiu. ”Utkaj Mordę” skojarzyło mi się trochę z innym numerem, tego samego producenta, jakim jest ”Przypływ”. Mroczny, srogi bit, w połączeniu z niskim wokalem chłopaków dał nam wyjątkową kompozycję. Oczywiście po chwili spokoju witamy Osę, który w pewien sposób burzy całą koncepcję utworu i tworzy ją po swojemu. Co ciekawe nie zepsuł w ten sposób kawałka, a sprawił, że stał się dwuetapowy.

Quebonafide – Refren trochę jak Lana Del Rey

Kończymy bardzo emocjonalnie i nostalgicznie. ”Refren trochę jak Lana Del Rey” to idealna klamra zamykająca karierę Kuby Grabowskiego jako Quebonafide. Mimo że w opisie raper droczy się z nami, a propos tego, czy będą nowe rzeczy, czy nie, to treść i wydźwięk samego utworu daje nam możliwość interpretacji, jakoby pożegnał się on z tym etapem w swoim życiu. Słuchając tego numeru, dominującą emocją jest z pewnością smutek, ale też wspomniana wyżej nostalgia.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: „MOGĘ POWIEDZIEĆ Z DUŻĄ ŚWIADOMOŚCIĄ, ŻE NA TEN MOMENT JESTEM SPEŁNIONY I BĘDĘ PRACOWAŁ NA TO UCZUCIE DALEJ… SORRY, JESTEM ZASPOKOJONY.” — WYWIAD Z PRZYŁU

Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.

fot. kadr z video ”Jeżyk”, ”KFC”, ”Anastazja”, ”7 RAZY”, ”HEJT PARK #12 – QUEBONAFIDE I SMOKOWSKI”

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię

Rok 2022 był hojny w kilka naprawdę mocnych numerów. Dziś przedstawię wam zestawienie według mnie najlepszych utworów wypuszczonych właśnie w tym okresie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: YOUNG LEOSIA: „JEŻELI KTOŚ NIE LUBI MNIE, BO JESTEM DZIEWCZYNĄ, RAPUJĘ O IMPREZACH […] TO ICH STRATA”

Przed samą listą warto zaznaczyć, że jest to tylko i wyłącznie moje zestawienie jako Pawła Przemielewskiego i nie odnosi się do opinii całej redakcji.

10. Kuban – Na Okrągło

Nie uwzględnienie Kubana w tym zestawieniu, mogłoby być niestosowne, patrząc jak głośny był jego powrót, po latach wydawniczej ciszy. Jednak sam fakt powrotu, nie byłby wystarczający. Nie wiem czy wszyscy z was pamiętają, ale Kuban przed swoim zniknięciem wypuścił 3 single, które były takimi gniotami, że raper sam postanowił je usunąć. Kiedy jego powrót był już pewny, bałem się, że przez okres jego muzycznego spoczynku niczego się nie nauczył i znowu zaprezentuje nam średniaka. Pozytywnie się zaskoczyłem. Raper wykonał bardzo mądry ruch, puszczając numer w stylistyce, która mocno odbiegała od jego wcześniejszych kawałków. Fani mieli okazję zapoznać się z Kubanem na nowo, a nie odgrzewać kolejnego kotleta. Wyszło trochę radiowo, trochę uroczo, ale jest to z pewnością coś ciekawego i myślę, że warto śledzić jego dalsze poczynania. Kubaniary już zacierają rączki.

9. Tymek – Jeden Uśmiech Twój

Wiem, że nazywanie Tymka raperem jest nietrafione zarówno ze strony środowiska, jak i samego artysty. Jednak jego postać przez wcześniejsze wydawnictwa mocno zakorzeniła się w tej branży i właśnie z nią jest najczęściej kojarzona. Z tego powodu skłoniłem się zawrzeć jeden z jego utworów w tym zestawieniu. Utwór, jaki tu przytoczyłem to część pięknej historii, jaką jest album ”Odrodzenie”. Kawałek ma kojącą ścieżkę muzyczną, przyjemny, naładowany emocjami wokal Tymka i naprawdę przepiękny teledysk, który dość mocno podniósł poprzeczkę, jeśli chodzi o klipy w Polsce. Kawałek nabiera dodatkowego sensu, jeśli zapoznamy się z całym zapleczem projektu ”Odrodzenie” do czego was serdecznie zachęcam. KLIKNIJ TUTAJ

8. Szczyl – Promil

Szczyl miał tę trudność, że ciążyła nad nim klątwa pierwszego krążka. ”Polska Floryda” przyjęła się świetnie, a świadczyć może o tym, chociażby liczba nagród otrzymanych przez rapera. ”Promil” był pierwszym numerem po krążku i można było czuć lekki niepokój, czy raper utrzyma poziom swoich kolejnych numerów. Wszelkie obawy okazały się niepotrzebne, ponieważ utwór okazał się jeszcze bardziej dopracowany i przemyślany niż poprzednie.

7. OIO, CatchUp, Taco Hemingway – club2020

Postanowiłem umieścić na liście właśnie ten numer z kilku powodów, które ostatecznie dość mocno się zazębiają. Zacznijmy od tego, że jest to po prostu bardzo przyjemny, imprezowy track, który z pewnością zdał już test na niejednej domówce, czy w klubie. Ważniejsze jest jednak to, w jakich okolicznościach usłyszeliśmy pierwszy raz ten kawałek. Niektórzy z was mogli mieć przyjemność uczestniczenia na imprezie 2020, jednak znaczna większość była ograniczona do oglądania nagrań wydarzenia gdzieś na tiktoku. Jednak odczucia były raczej podobne: po prostu zajawa. Widzisz bujający się PRO*L3M, obok Young Leosię i OIO, a na końcu Taco Hemingwaya, który skacze po deckach. Wszyscy zajarani muzyką krzyczeli jedno hasło: 2020 club. Nie dość, że sprawili sobie niezłą reklamę samego numeru, to przede wszystkim pokazali, że warto czekać na ich album i kolejne imprezy.

6. Miły ATZ – Day Off

Z Miłym ATZ’em jest taki problem, że trudno znaleźć jeden numer, który godnie będzie reprezentował cały album. ”Roller” jest po prostu majstersztykiem i pretendentem do płyty roku. UK Sound, który raper od lat kultywuje na swoich kawałkach, w końcu został odpowiednio opakowany, sprzedany i przede wszystkim doceniony. Miły ma w Polsce niepowtarzalne stilo i skillsy, którymi bawi się na swoich kawałkach. Ja z mojej strony podrzucam wam ”Day Off”, który jest najbliższy mojemu sercu, jednak serdecznie zachęcam do zapoznania się z całym wydawnictwem.

5. Oki – Jakie to uczucie?

Z tym utworem mam bardzo ciekawą relację. Z jednej strony go nienawidzę, przez ilość filmików nagranych do niego na tiktoku – z drugiej nie można mu odebrać, że jest naprawdę przyjemnym i przekminionym tworem. Koncept na potwierdzanie lub negowanie własnych wersów jest ciekawy i są to fajne smaczki względem całego utworu. W odbiorze tego numeru, jak i wszystkich innych Okiego ważne jest uświadomienie sobie, że słucha się go dla techniki, pomysłu i melodyjności, a nie płomiennych wersów i mocnych punchlinów.

4. 2115 – TURYSTA

Sam jestem w szoku, że ten numer się tu znalazł, ale za często go słuchałem, żeby było inaczej. Mimo że album 2115 jest dla mnie jednym z większych zawodów tego roku, to single promujące cały projekt były naprawdę porządne. Słuchając TURYSTY, mam podobne uczucia jak 5-6 lat temu, kiedy to Bedoes i White puszczali ”Czarownice”, czy ”CHCESZ ZDJĘCIE”. Jest to typowo imprezowy track, czyli jedna z rzeczy, na których ekipa 2115 się zna jak mało kto.

https://www.youtube.com/watch?v=f4b4IgCxvR0

3. Otsochodzi – WWA Melanż feat. Oskar83.

Projekt OIO był dla Otsochodzi poniekąd dźwignią, która pociągnęła jego karierę ponownie w górę. Po Nowym Kolorze było widać, że raper trochę nie potrafi wbić się znowu w branżę i chyba lekko się pogubił. W tym roku, już po albumie OIO wydał naprawdę dobry krążek, którego godnym reprezentantem jest właśnie WWA Melanż, z Oskarem. Warto tutaj wspomnieć, że ”Tarcho Terror” jest jawnym dowodem na to, że Otso jest naprawdę bardzo wszechstronnym artystą. Kolejny solidny imprezowy track.

1988 ft. TONFA, Zdechły Osa – Utkaj Mordę 

Muszę przyznać, że przed albumem Przemka nie słyszałem o chłopakach z TONFY, a po tak dobrym występie na Rulecie byłem lekko w szoku, że działają w tak srogim podziemiu. ”Utkaj Mordę” skojarzyło mi się trochę z innym numerem, tego samego producenta, jakim jest ”Przypływ”. Mroczny, srogi bit, w połączeniu z niskim wokalem chłopaków dał nam wyjątkową kompozycję. Oczywiście po chwili spokoju witamy Osę, który w pewien sposób burzy całą koncepcję utworu i tworzy ją po swojemu. Co ciekawe nie zepsuł w ten sposób kawałka, a sprawił, że stał się dwuetapowy.

Quebonafide – Refren trochę jak Lana Del Rey

Kończymy bardzo emocjonalnie i nostalgicznie. ”Refren trochę jak Lana Del Rey” to idealna klamra zamykająca karierę Kuby Grabowskiego jako Quebonafide. Mimo że w opisie raper droczy się z nami, a propos tego, czy będą nowe rzeczy, czy nie, to treść i wydźwięk samego utworu daje nam możliwość interpretacji, jakoby pożegnał się on z tym etapem w swoim życiu. Słuchając tego numeru, dominującą emocją jest z pewnością smutek, ale też wspomniana wyżej nostalgia.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: „MOGĘ POWIEDZIEĆ Z DUŻĄ ŚWIADOMOŚCIĄ, ŻE NA TEN MOMENT JESTEM SPEŁNIONY I BĘDĘ PRACOWAŁ NA TO UCZUCIE DALEJ… SORRY, JESTEM ZASPOKOJONY.” — WYWIAD Z PRZYŁU

Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.

fot. kadr z video ”Jeżyk”, ”KFC”, ”Anastazja”, ”7 RAZY”, ”HEJT PARK #12 – QUEBONAFIDE I SMOKOWSKI”

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię