Fake konflikt: Warga – Fabijański oficjalnie zażegnany

Freak Fight

Jakiś czas temu Maciek Dąbrowski aka Człowiek Warga, zaprosił do swojego odcinka Sebastiana Fabijańskiego. Była to kontynuacja serii ”wywiady z dvpy”, zaczętej kilka lat temu na kanale Macieja. Format różnił się od klasycznych wywiadów tym, że był reżyserowany. Prowadzący miał być nieprzygotowany, zadawać dziwne pytania i często doprowadzić swojego rozmówce do konsternacji.

Konwencja jest z pewnością oryginalna i pomysłowa — kwestie humorystyczne są bardziej indywidualne.

Panowie po rozmowie, która zakończyła się sztucznym konfliktem, poszli o krok dalej i nagrali na siebie dissy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: CZŁOWIEK WARGA ODPOWIADA NA DISS FABIJAŃSKIEGO

W tym momencie moglibyśmy skończyć, jednak Maciej w swoim najnowszym odcinku, opowiada nam trochę więcej o całej akcji. Tłumaczy, jaki był zamysł i co chcieli tą całą ”fake-dramą” osiągnąć.

Warga podkreśla, że projekt nie miał na celu wzajemnej promocji, a raczej zwrócenie uwagi na problem manipulacji w mediach.

Jak dla mnie cel takich akcji nie jest szczególnie ważny, do momentu, aż widz zdaje sobie sprawę z tego, że to, co ogląda jest faktycznie czymś ustawionym, a nie prawdziwym konfliktem. W tym przypadku było to dość klarowne i nie wymagało większych umiejętności detektywistycznych.

Myślę, że warto podejść do całej sytuacji z lekkim przymrużeniem oka i na przyszłość nie wczuwać się tak mocno w tego typu materiały.

Kończymy miłym akcentem, ponieważ panowie poinformowali, że cały hajs, jaki zarobią z ich wspólnych filmów, zostanie przekazany na fundację Rak’n’Roll. Warga podkreślił jednak, że przez monetyzację, tych pieniędzy nie będzie za dużo — dlatego obydwaj dołożą z własnej kieszeni.

fot. kadr z video.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię

Jakiś czas temu Maciek Dąbrowski aka Człowiek Warga, zaprosił do swojego odcinka Sebastiana Fabijańskiego. Była to kontynuacja serii ”wywiady z dvpy”, zaczętej kilka lat temu na kanale Macieja. Format różnił się od klasycznych wywiadów tym, że był reżyserowany. Prowadzący miał być nieprzygotowany, zadawać dziwne pytania i często doprowadzić swojego rozmówce do konsternacji.

Konwencja jest z pewnością oryginalna i pomysłowa — kwestie humorystyczne są bardziej indywidualne.

Panowie po rozmowie, która zakończyła się sztucznym konfliktem, poszli o krok dalej i nagrali na siebie dissy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: CZŁOWIEK WARGA ODPOWIADA NA DISS FABIJAŃSKIEGO

W tym momencie moglibyśmy skończyć, jednak Maciej w swoim najnowszym odcinku, opowiada nam trochę więcej o całej akcji. Tłumaczy, jaki był zamysł i co chcieli tą całą ”fake-dramą” osiągnąć.

Warga podkreśla, że projekt nie miał na celu wzajemnej promocji, a raczej zwrócenie uwagi na problem manipulacji w mediach.

Jak dla mnie cel takich akcji nie jest szczególnie ważny, do momentu, aż widz zdaje sobie sprawę z tego, że to, co ogląda jest faktycznie czymś ustawionym, a nie prawdziwym konfliktem. W tym przypadku było to dość klarowne i nie wymagało większych umiejętności detektywistycznych.

Myślę, że warto podejść do całej sytuacji z lekkim przymrużeniem oka i na przyszłość nie wczuwać się tak mocno w tego typu materiały.

Kończymy miłym akcentem, ponieważ panowie poinformowali, że cały hajs, jaki zarobią z ich wspólnych filmów, zostanie przekazany na fundację Rak’n’Roll. Warga podkreślił jednak, że przez monetyzację, tych pieniędzy nie będzie za dużo — dlatego obydwaj dołożą z własnej kieszeni.

fot. kadr z video.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię