Sobel: „Osiągnąłem tak wiele, że dupska polskiego społeczeństwa zaczęły się palić”

Freak Fight

fot. kadr z klipu Sobel – bandyta

W życiu Sobla przez ostatni rok działo się sporo. Jego muzyka osiągnęła wielki sukces jeśli chodzi o liczby, przekroczył granicę dwóch milionów fanów na Spotify, a takim wynikiem mogą pochwalić się tylko Mata i Quebonafide. Zagrał także swoją pierwszą trasę koncertową, a tam działo się bardzo dużo, głównie złego. Afera za aferą: od wyzywania fana, poprzez obrażanie ex, kończąc na olewczym podejściu do występów.

Niedawno raper zagrał ostatni koncert i podsumował ją w takich o to słowach:

Teraz tak całkiem na serio, cała ta trasa uświadomiła mnie w jakim świecie żyję, z jakimi ludźmi mam do czynienia, że tak naprawdę nic oprócz muzyki, prawdziwych fanów, przyjaciół i rodziny się nie liczy. Szczerze, jestem dumny. W tak młodym wieku wyciągnąłem z życia tak wiele wniosków o których niektórzy mogliby pomarzyć, nieważne czy lizali czy oczerniali, zawsze wbijałem grubego w ten cały medialny chaos i to za kogo ma mnie internet, osiągnąłem tak wiele, że dupska polskiego społeczeństwa zaczęły się palić przy każdym błędzie za co dziękuje i jestem wdzięczny, sami możecie domyśleć się dlaczego. Dziś po około trzydziestu koncertach mogę powiedzieć, że jestem zadowolony i szczęśliwy. Finałowe show zjadło, pokazało fanom dokładnie to co chciałem im przekazać, dało mi ogromny fun i wyjątkowe emocje. Jestem wydziabanym prostym chłopem czasem buraczanym, który czasem pośpiewa, czasem zarapuje ale zawsze zna swoje intencje, wie kim jest i kim chce zostać, dziękuje wszystkim artystom, wszystkim fanom, wytwórni, rodzinie i Mamie za wsparcie. Big loveprzy następnej trasie, chociaż zdejmijcie mi słuchawkę żebym dokładnie zrozumiał co szepczecie.

NIE PRZERYWAMY SHOW – pisze raper na swoim profilu na Facebooku

6 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię

fot. kadr z klipu Sobel – bandyta

W życiu Sobla przez ostatni rok działo się sporo. Jego muzyka osiągnęła wielki sukces jeśli chodzi o liczby, przekroczył granicę dwóch milionów fanów na Spotify, a takim wynikiem mogą pochwalić się tylko Mata i Quebonafide. Zagrał także swoją pierwszą trasę koncertową, a tam działo się bardzo dużo, głównie złego. Afera za aferą: od wyzywania fana, poprzez obrażanie ex, kończąc na olewczym podejściu do występów.

Niedawno raper zagrał ostatni koncert i podsumował ją w takich o to słowach:

Teraz tak całkiem na serio, cała ta trasa uświadomiła mnie w jakim świecie żyję, z jakimi ludźmi mam do czynienia, że tak naprawdę nic oprócz muzyki, prawdziwych fanów, przyjaciół i rodziny się nie liczy. Szczerze, jestem dumny. W tak młodym wieku wyciągnąłem z życia tak wiele wniosków o których niektórzy mogliby pomarzyć, nieważne czy lizali czy oczerniali, zawsze wbijałem grubego w ten cały medialny chaos i to za kogo ma mnie internet, osiągnąłem tak wiele, że dupska polskiego społeczeństwa zaczęły się palić przy każdym błędzie za co dziękuje i jestem wdzięczny, sami możecie domyśleć się dlaczego. Dziś po około trzydziestu koncertach mogę powiedzieć, że jestem zadowolony i szczęśliwy. Finałowe show zjadło, pokazało fanom dokładnie to co chciałem im przekazać, dało mi ogromny fun i wyjątkowe emocje. Jestem wydziabanym prostym chłopem czasem buraczanym, który czasem pośpiewa, czasem zarapuje ale zawsze zna swoje intencje, wie kim jest i kim chce zostać, dziękuje wszystkim artystom, wszystkim fanom, wytwórni, rodzinie i Mamie za wsparcie. Big loveprzy następnej trasie, chociaż zdejmijcie mi słuchawkę żebym dokładnie zrozumiał co szepczecie.

NIE PRZERYWAMY SHOW – pisze raper na swoim profilu na Facebooku

6 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię