Fot. AKPA
Chłopaki chyba naprawdę się umówili, że gdy ich konflikt zaczyna ucichać, trzeba go jak najprędzej ponowie rozdmuchać.
Podczas wspólnego liva Bedoesa z Lil Kononem, Borys zdemontował pomówienia o tym iż to on zaczął cała sprzeczkę chłopaków. Za swój argument miał to, że Filipek wyśmiewał go na bitwach freestylowych.
Na odzew długo nie czekaliśmy:
Na co Bedi również odpowiedział:
Spirala nienawiści dalej trwa i nic nie wskazuje na to by Panowie podali sobie ręce. Niczym chłopcy z podstawówki kłócą się o to kto kogo pierwszy kopnął.
Tańcz dziwko tańcz w bagażniku pod kinoteką