Przeoczone/Zapomniane Perły [#33]: PeeRZeT/DJ Noone – Oficjalne Otwarcie Głów Mixtape (2010)

Freak Fight

Płyta z tytułu jest jedynie wymówką, aby opowiedzieć wam o jednym z wielu diamentów podziemia obecnie przykrytych grubą warstwą kurzu. Przemek pochodzi ze Stalowej Woli, ale z przyczyn oczywistych praktycznie całą swoją karierę (oraz życie) związany był z Krakowem, w którym współtworzy(ł) (ciężko określić ich stan istnienia na dzień dzisiejszy) ekipę Hipocentrum, której nazwa wywodzi się od jego najpopularniejszej solówki z 2008. Pierwotnie to ją miałem tutaj wpisaną, lecz przypomniałem sobie o mixtape który wyszedł w 2 lata później, ale 2 lata przed legalnym debiutem w Aptaun Records – będąc przy okazji jednym z jego najbardziej przeoczonych projektów, ponieważ również w 2010 wydał EPkę Czy Ktoś Mondry Jeszcze Sooha?, która poszła odrobinę lepiej wyświetleniowo, szczególnie track Techniczny Bujający Bełkot.

ZOBACZ TAKŻE: PRZEOCZONE/ZAPOMNIANE PERŁY [#32]: CESCHI – THE ONE MAN BAND BROKE UP (2010)

Przemek zaczął karierę w 2004 albumem Bezczelnie na bitach Puzzela pod nazwą duetu 2razyPe. W 2007 pojawiło się 9-trackowe Unreleased które poszło w sieć jako niedokończony album (zapewne przez skupienie się na działalności solowej PeeRZeTa). Polecam wam jedną z najbardziej niedocenionych polskich płyt producenckich, czyli Puzzel – +1db (2005). Możecie to potraktować jako #33,5. Oprócz 2razyPe i Hipo (o którym za chwilę), PRZ współtworzył jeszcze skład NoBoTak wraz z Mapetem, Juhasem i DJem Prosperem. Najpewniej nic wam te ksywy nie mówią i nic dziwnego. Mi również.

Przemek dołączył do nich gdzieś między 2005 a 2008 rokiem, ponieważ na pierwszym projekcie FUNKcjonuje z 2004 jeszcze go nie było, za to na drugim pt. Kocur W Worku (2009) już prezentował czynny udział. Właśnie w tym momencie dowiedziałem się o istnieniu trzeciej płyty, wydanej w 2013 NibyTak (oczywiście wszystkie trzy w podziemiu), przy czym niestety okazało się, że wrócili do starego trio z początków i bohatera dzisiejszego tekstu już nie uświadczymy, a nie będzie to wyjątkowo szalona opinia gdy powiem, że to techniczny morderca ze Stalowej Woli był ich najlepszym elementem. Wracając do Hipocentrum: w ich skład wchodzą Bazi, Oxon, PeeRZeT, Kojot oraz na bitach TMK Beatz (z którym Przemek zrobił swoją najmroczniejszą płytę, Doktor Majk (2014).

Jako cały skład wydali jedynie SNAP na przełomie 2017/18. Z tego co pamiętam, to było dość średnie jak na ich możliwości. Za Bazim nigdy szczególnie nie przepadałem (wokal ma specyficzny i najpłytszą lirykę z całej czwórki), Kojot nigdy nie wydał solówki poza jednym bootlegiem w 2010/11, ale od Oxona mogę wam szczerze polecić debiutanckie Z Tym Będzie Ci Jeszcze Łatwiej (2011) i Słuchaj Mnie EP (2013), bo Supermoce raczej wszyscy zainteresowani tymi klimatami już doskonale znamy, a po latach stwierdzam iż jego dwa poprzednie wydawnictwa miały ciekawszy vibe (podczas gdy na materiale z 2015 cały theme to superbohaterowie i nic więcej), podczas gdy późniejsze KOMPLETNIE mi nie siadły. Nic.

Trochę daleko dziś odpływam, dlatego kolejny raz powracając – w 2006 było O Dwóch Takich Co Kradli Bity z Rasem (tak tym, z Rasmentalismu który obecnie prowadzi RapMat na kanale RedBulla), w 2009 wydał jeszcze Vis A Vis z Racą (rest in peace), oraz w 2015 jak na ten moment ostatnie Oficjalne Wymarcie Krów Mixtape (nieco wcześniej miał również beef z Solarem, Tombem i Białasem który moim zdaniem bardzo mocno wygrał, tylko najprawdziwsi pamiętają) po którym odpuścił rap i wraca do niego bardzo okazjonalnie przy okazji chociażby hot16 czy dwóch względnie niedawnych singli które zapowidały album – jednak gdy piszę te słowa, to nadal się nie pojawił. Prywatnie skupia się on na wychowywaniu syna i zarabianiu sporych pieniędzy w (chyba) korporacji. W jakimś stopniu sam przyczynił się do zmarnowania szansy wyjścia wyżej, z tym że zrobił to w zgodzie ze swoimi przekonaniami którymi kierował się praktycznie od początku tej pasji. I za to dozgonny szacunek.

PeeRZeT jest uosobieniem czasów minionych, w których wszyscy na Ślizgu mierzyli linijki truskulomierzem i sprawdzali ile jest wielokrotnych, punchline’ów (w których on był mistrzem) i rodzajów flow na dany album. Nie będę was ściemniał – sam się muzycznie wychowywałem na takich rzeczach (z lekkim opóźnieniem niż wychodziły) i to on pokazał mi co można robić z językiem polskim, gdy go odkryłem gdzieś w okolicach 2013, dlatego przemawia przeze mnie bardzo mocny sentyment. Jego twórczość jest dobrym startem w ten dziwny świat, w którym najlepsze techniczne popisy na świetnych bitach mają po maksymalnie 60-70 tysięcy wyświetleń i to zapewne nabitych przez dużo mniejszą grupę regularnie wracających fanatyków, wymieszanych z przypadkowymi osobami które odbijały się od brzmienia gdy było nadal aktualne. O.O.G Mixtape jest nagrane na kradzionych bitach i to jest prawdziwe uosobienie podziemia, z czasów gdy dobry oryginalny bit był dosłownie na wagę złota – czym Przemek oddaje hołd nawijając takim motywem jak wtedy się to robiło.

Lista ludzi od których ukradli z DJ’em Noone’m: Dilated Peoples, Neptunes, The Boss Hog Barbarians, DJ Rob Swift, 7L & Esoteric, Mobb Deep, Braille, Murs, Statik Selektah (w 2010 roku!!! zaznaczam), Gang Starr (oraz Guru solowo), Reks. Jest to luźny materiał, napisany na kolanie w najlepszym rozumieniu tego stwierdzenia (przynajmniej takie wrażenie sprawia). Polecam na letnie podróże, aby skupić część umysłu na czymś innym niż identyczna trasa przez wiele godzin. Jeśli chcecie najbardziej dojrzałą wersję tego zawodnika, to odpalcie O.W.K. lub Doktora Majka, jeśli chcecie najbardziej legendarną to włączcie Hipocentrum, najbardziej łagodną to chyba na Z Miłości Do Gry z 2012, a jeśli najluźniejszą – to właśnie O.O.G. się perfekcyjnie nada. Pojawiły się w tym tekście wszystkie obowiązkowe słowa/frazy używane przy dyskusji o tym rodzaju rapu, dlatego poza kontekstem dorzucam ostatnią brakującą – Klątwa Aptaunu. If you know, you know.

PeeRZeT/DJ Noone – Oficjalne Otwarcie Głów Mixtape

Ulubiona gościnna zwrotka: Kojot na numerze Wakacyjny Luz. Oprócz niego pojawia się jedynie Bazi na Wyjebane na wszystko. Także brakuje tylko Oxona i Hipocentrum byłoby w komplecie. A właśnie, zadawali się oni jako ekipa z Patokalipsą – ale to temat na zupełnie inną opowieść, która może kiedyś nastąpi. Aczkolwiek już nie w ramach tej serii.

Ulubione utwory: Mówię To Teraz, Urywacz Głów, Wiele Się Zmieniło

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: „FINANSOWO NIE WIDZIAŁBYM JAKIEJŚ WIĘKSZEJ STABILNEJ PRZYSZŁOŚCI, JEŚLI CHODZI O WSPÓŁPRACE Z CZOŁÓWKĄ” — NORBERT GRZEGORCZYK, TWÓRCA NOLYRICS

Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News

fot. cover płyty PeeRZeT/DJ Noone – Oficjalne Otwarcie Głów Mixtape

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię

Płyta z tytułu jest jedynie wymówką, aby opowiedzieć wam o jednym z wielu diamentów podziemia obecnie przykrytych grubą warstwą kurzu. Przemek pochodzi ze Stalowej Woli, ale z przyczyn oczywistych praktycznie całą swoją karierę (oraz życie) związany był z Krakowem, w którym współtworzy(ł) (ciężko określić ich stan istnienia na dzień dzisiejszy) ekipę Hipocentrum, której nazwa wywodzi się od jego najpopularniejszej solówki z 2008. Pierwotnie to ją miałem tutaj wpisaną, lecz przypomniałem sobie o mixtape który wyszedł w 2 lata później, ale 2 lata przed legalnym debiutem w Aptaun Records – będąc przy okazji jednym z jego najbardziej przeoczonych projektów, ponieważ również w 2010 wydał EPkę Czy Ktoś Mondry Jeszcze Sooha?, która poszła odrobinę lepiej wyświetleniowo, szczególnie track Techniczny Bujający Bełkot.

ZOBACZ TAKŻE: PRZEOCZONE/ZAPOMNIANE PERŁY [#32]: CESCHI – THE ONE MAN BAND BROKE UP (2010)

Przemek zaczął karierę w 2004 albumem Bezczelnie na bitach Puzzela pod nazwą duetu 2razyPe. W 2007 pojawiło się 9-trackowe Unreleased które poszło w sieć jako niedokończony album (zapewne przez skupienie się na działalności solowej PeeRZeTa). Polecam wam jedną z najbardziej niedocenionych polskich płyt producenckich, czyli Puzzel – +1db (2005). Możecie to potraktować jako #33,5. Oprócz 2razyPe i Hipo (o którym za chwilę), PRZ współtworzył jeszcze skład NoBoTak wraz z Mapetem, Juhasem i DJem Prosperem. Najpewniej nic wam te ksywy nie mówią i nic dziwnego. Mi również.

Przemek dołączył do nich gdzieś między 2005 a 2008 rokiem, ponieważ na pierwszym projekcie FUNKcjonuje z 2004 jeszcze go nie było, za to na drugim pt. Kocur W Worku (2009) już prezentował czynny udział. Właśnie w tym momencie dowiedziałem się o istnieniu trzeciej płyty, wydanej w 2013 NibyTak (oczywiście wszystkie trzy w podziemiu), przy czym niestety okazało się, że wrócili do starego trio z początków i bohatera dzisiejszego tekstu już nie uświadczymy, a nie będzie to wyjątkowo szalona opinia gdy powiem, że to techniczny morderca ze Stalowej Woli był ich najlepszym elementem. Wracając do Hipocentrum: w ich skład wchodzą Bazi, Oxon, PeeRZeT, Kojot oraz na bitach TMK Beatz (z którym Przemek zrobił swoją najmroczniejszą płytę, Doktor Majk (2014).

Jako cały skład wydali jedynie SNAP na przełomie 2017/18. Z tego co pamiętam, to było dość średnie jak na ich możliwości. Za Bazim nigdy szczególnie nie przepadałem (wokal ma specyficzny i najpłytszą lirykę z całej czwórki), Kojot nigdy nie wydał solówki poza jednym bootlegiem w 2010/11, ale od Oxona mogę wam szczerze polecić debiutanckie Z Tym Będzie Ci Jeszcze Łatwiej (2011) i Słuchaj Mnie EP (2013), bo Supermoce raczej wszyscy zainteresowani tymi klimatami już doskonale znamy, a po latach stwierdzam iż jego dwa poprzednie wydawnictwa miały ciekawszy vibe (podczas gdy na materiale z 2015 cały theme to superbohaterowie i nic więcej), podczas gdy późniejsze KOMPLETNIE mi nie siadły. Nic.

Trochę daleko dziś odpływam, dlatego kolejny raz powracając – w 2006 było O Dwóch Takich Co Kradli Bity z Rasem (tak tym, z Rasmentalismu który obecnie prowadzi RapMat na kanale RedBulla), w 2009 wydał jeszcze Vis A Vis z Racą (rest in peace), oraz w 2015 jak na ten moment ostatnie Oficjalne Wymarcie Krów Mixtape (nieco wcześniej miał również beef z Solarem, Tombem i Białasem który moim zdaniem bardzo mocno wygrał, tylko najprawdziwsi pamiętają) po którym odpuścił rap i wraca do niego bardzo okazjonalnie przy okazji chociażby hot16 czy dwóch względnie niedawnych singli które zapowidały album – jednak gdy piszę te słowa, to nadal się nie pojawił. Prywatnie skupia się on na wychowywaniu syna i zarabianiu sporych pieniędzy w (chyba) korporacji. W jakimś stopniu sam przyczynił się do zmarnowania szansy wyjścia wyżej, z tym że zrobił to w zgodzie ze swoimi przekonaniami którymi kierował się praktycznie od początku tej pasji. I za to dozgonny szacunek.

PeeRZeT jest uosobieniem czasów minionych, w których wszyscy na Ślizgu mierzyli linijki truskulomierzem i sprawdzali ile jest wielokrotnych, punchline’ów (w których on był mistrzem) i rodzajów flow na dany album. Nie będę was ściemniał – sam się muzycznie wychowywałem na takich rzeczach (z lekkim opóźnieniem niż wychodziły) i to on pokazał mi co można robić z językiem polskim, gdy go odkryłem gdzieś w okolicach 2013, dlatego przemawia przeze mnie bardzo mocny sentyment. Jego twórczość jest dobrym startem w ten dziwny świat, w którym najlepsze techniczne popisy na świetnych bitach mają po maksymalnie 60-70 tysięcy wyświetleń i to zapewne nabitych przez dużo mniejszą grupę regularnie wracających fanatyków, wymieszanych z przypadkowymi osobami które odbijały się od brzmienia gdy było nadal aktualne. O.O.G Mixtape jest nagrane na kradzionych bitach i to jest prawdziwe uosobienie podziemia, z czasów gdy dobry oryginalny bit był dosłownie na wagę złota – czym Przemek oddaje hołd nawijając takim motywem jak wtedy się to robiło.

Lista ludzi od których ukradli z DJ’em Noone’m: Dilated Peoples, Neptunes, The Boss Hog Barbarians, DJ Rob Swift, 7L & Esoteric, Mobb Deep, Braille, Murs, Statik Selektah (w 2010 roku!!! zaznaczam), Gang Starr (oraz Guru solowo), Reks. Jest to luźny materiał, napisany na kolanie w najlepszym rozumieniu tego stwierdzenia (przynajmniej takie wrażenie sprawia). Polecam na letnie podróże, aby skupić część umysłu na czymś innym niż identyczna trasa przez wiele godzin. Jeśli chcecie najbardziej dojrzałą wersję tego zawodnika, to odpalcie O.W.K. lub Doktora Majka, jeśli chcecie najbardziej legendarną to włączcie Hipocentrum, najbardziej łagodną to chyba na Z Miłości Do Gry z 2012, a jeśli najluźniejszą – to właśnie O.O.G. się perfekcyjnie nada. Pojawiły się w tym tekście wszystkie obowiązkowe słowa/frazy używane przy dyskusji o tym rodzaju rapu, dlatego poza kontekstem dorzucam ostatnią brakującą – Klątwa Aptaunu. If you know, you know.

PeeRZeT/DJ Noone – Oficjalne Otwarcie Głów Mixtape

Ulubiona gościnna zwrotka: Kojot na numerze Wakacyjny Luz. Oprócz niego pojawia się jedynie Bazi na Wyjebane na wszystko. Także brakuje tylko Oxona i Hipocentrum byłoby w komplecie. A właśnie, zadawali się oni jako ekipa z Patokalipsą – ale to temat na zupełnie inną opowieść, która może kiedyś nastąpi. Aczkolwiek już nie w ramach tej serii.

Ulubione utwory: Mówię To Teraz, Urywacz Głów, Wiele Się Zmieniło

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: „FINANSOWO NIE WIDZIAŁBYM JAKIEJŚ WIĘKSZEJ STABILNEJ PRZYSZŁOŚCI, JEŚLI CHODZI O WSPÓŁPRACE Z CZOŁÓWKĄ” — NORBERT GRZEGORCZYK, TWÓRCA NOLYRICS

Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News

fot. cover płyty PeeRZeT/DJ Noone – Oficjalne Otwarcie Głów Mixtape

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię