Przeoczone/Zapomniane Perły [#27]: Wojtek Cichoń – Działa Zabrane (2012)

Freak Fight

Tym razem zrobię wyjątek i dwa razy w ramach jednej serii opowiem o tym samym artyście.

Kidd pojawił się już przy okazji tekstu #6 o Pansofii, a spoken-word jako koncept pojawił się przy okazji tekstu #12 o albumie Estragona z Eldritchami. Dlatego przekleję tylko na szybko bio i wychodzę z założenia, że wiecie czym jest Skwer i jak to działa.

ZOBACZ TAKŻE: PRZEOCZONE/ZAPOMNIANE PERŁY [#26]: BLACKALICIOUS – NIA (1999)

„Nazywam się Wojtek. Niektórzy mówią mi Kidd. Wszystko zaczęło się od hiphopu, potem zahaczyłem o pierwszy w Polsce slam poetycki. Od 2003 roku prezentuję swoje utwory spoken-word na scenach Polski i reszty świata. Jako Kidd wydałem 13 płyt pod szyldem skwer.org –współtworząc takie projekty muzyczne jak ddekombinacja, Międzymiastowa, Osete, Rap Addix. Piszę, nagrywam, bełkoczę ze sceny od roku 2000. Grałem koncerty i prezentowałem swoją twórczość Spoken Word przed m.in. Dälek, Mouse on The Keys, Beans (Anti-Pop Consortium), Masta Ace, Sage Francis.” Polecam wam godzinny wywiad jaki Mateusz Osiak przeprowadził z Kiddem naswoim kanale, dobrze daje wgląd w to jakim człowiekiem jest ten „Ozyrys siedzący od tysiąca lat w podziemiu”.

Działa Zabrane zostały wyprodukowane przez Goldiego, który już przy okazji Muzyki Drogi jako Osete i solowych instrumentalnych Śladów Stóp pokazał się jako jeden z najlepszych producentów w podziemiu okolic 2008-2010, ale przy okazji podkładów tutaj? Wzniósł się na wyżynę łączenia dyskretnej produkcji całkowicie przykrywanej przez Wojtka, z jednoczesnym wzmacnianiem jego słów w bardzo melancholijny i oryginalny sposób – używając pojedynczych sampli/dźwięków dodających głębi i zwiększających repeat value. Z tego co pamiętam, to teksty były pisane w okolicach 2008-2012, oraz kilka z nich jest dużo starszych – jak np. X99 które o ile się nie mylę, funkcjonowało jako hidden track, na którejś z Międzymiastowych (trylogia płyt Kidda na bitach Franko).

Był taki moment przez kilka dłuższych lat, że potrafiłem słuchać Dzieł Zebranych (taki tutaj wordplay) minimum dwa/trzy razy w miesiącu, wyciągając z nich co raz to nowe interpretacje i przemyślenia. Kidd dokonał tutaj czegoś przełomowego na skalę ogólnokrajową, lecz niestety nie poszło za tym ciosem więcej poetów/raperów, niż ci, o których wspominałem w tekście #12 i umarło to śmiercią naturalną. Z tego co widzę, to nadal slamy poetyckie są organizowane i uczęszczane przez większą ilość osób niż 5 czy 10, ale z jakiegoś powodu nikt z nich nie złapał za mikrofon w studio nagraniowym w akompaniamencie ciekawych ambientów, czy specjalnie dopasowanej perkusji do rwanego rytmu bez rymów na końcach wersów (większość czasu).

Jest to materiał raczej dołujący niż poprawiający humor, wymagający przy tym stuprocentowej uwagi słuchacza i zapętlenia go kilkukrotnie aby wyłapać większość rzucanych w eter konceptów. Dla mnie odkrywanie DZ track po tracku było fascynującą przygodą, dlatego nie będę wam spoilerował zawartości rozkładając ją na czynniki pierwsze (poza tym, siedzielibyśmy tu wtedy do jutra) – mogę rzucić kilka haseł, takich jak: reminiscencja, nie do końca spełniona miłość, społeczeństwo w kontekście jednostki, wyalienowanie, pogarda, filozofia, jazz, upływający/bezpowrotnie znikający czas.

Jeden z niewielu albumów, który zredefiniował moje postrzeganie świata i zachęcił do głębszej analizy wszystkiego zawsze. Przez swój specyficzny „kształt” może być na początku trudny do przebrnięcia, ale spróbujcie porzucić schematy gustu w które każdy z nas sam się wpisał i potraktować to tak, jak słuchanie audiobooka w którym każde zdanie jest alegorią. Unosi się tu trochę w powietrzu vibe tożsamy z najbardziej zrezygnowanymi momentami twórczości beatników (Ginsberg, Kerouac, Burroughs), szczególnie w One For Gil.

Wojtek Cichoń – Działa Zabrane

Ulubiona gościnna zwrotka: Album nie posiada gościnnych zwrotek i dobrze, bo kompletnie nikt by tutaj nie pasował.

Ulubione utwory: Ok Powoli…, Nasłuchuję DNA (One For Gil), A Życie Toczy Się Dalej.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: „FINANSOWO NIE WIDZIAŁBYM JAKIEJŚ WIĘKSZEJ STABILNEJ PRZYSZŁOŚCI, JEŚLI CHODZI O WSPÓŁPRACE Z CZOŁÓWKĄ” — NORBERT GRZEGORCZYK, TWÓRCA NOLYRICS

Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News

fot. cover płyty Wojtek Cichoń – Działa Zabrane

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię

Tym razem zrobię wyjątek i dwa razy w ramach jednej serii opowiem o tym samym artyście.

Kidd pojawił się już przy okazji tekstu #6 o Pansofii, a spoken-word jako koncept pojawił się przy okazji tekstu #12 o albumie Estragona z Eldritchami. Dlatego przekleję tylko na szybko bio i wychodzę z założenia, że wiecie czym jest Skwer i jak to działa.

ZOBACZ TAKŻE: PRZEOCZONE/ZAPOMNIANE PERŁY [#26]: BLACKALICIOUS – NIA (1999)

„Nazywam się Wojtek. Niektórzy mówią mi Kidd. Wszystko zaczęło się od hiphopu, potem zahaczyłem o pierwszy w Polsce slam poetycki. Od 2003 roku prezentuję swoje utwory spoken-word na scenach Polski i reszty świata. Jako Kidd wydałem 13 płyt pod szyldem skwer.org –współtworząc takie projekty muzyczne jak ddekombinacja, Międzymiastowa, Osete, Rap Addix. Piszę, nagrywam, bełkoczę ze sceny od roku 2000. Grałem koncerty i prezentowałem swoją twórczość Spoken Word przed m.in. Dälek, Mouse on The Keys, Beans (Anti-Pop Consortium), Masta Ace, Sage Francis.” Polecam wam godzinny wywiad jaki Mateusz Osiak przeprowadził z Kiddem naswoim kanale, dobrze daje wgląd w to jakim człowiekiem jest ten „Ozyrys siedzący od tysiąca lat w podziemiu”.

Działa Zabrane zostały wyprodukowane przez Goldiego, który już przy okazji Muzyki Drogi jako Osete i solowych instrumentalnych Śladów Stóp pokazał się jako jeden z najlepszych producentów w podziemiu okolic 2008-2010, ale przy okazji podkładów tutaj? Wzniósł się na wyżynę łączenia dyskretnej produkcji całkowicie przykrywanej przez Wojtka, z jednoczesnym wzmacnianiem jego słów w bardzo melancholijny i oryginalny sposób – używając pojedynczych sampli/dźwięków dodających głębi i zwiększających repeat value. Z tego co pamiętam, to teksty były pisane w okolicach 2008-2012, oraz kilka z nich jest dużo starszych – jak np. X99 które o ile się nie mylę, funkcjonowało jako hidden track, na którejś z Międzymiastowych (trylogia płyt Kidda na bitach Franko).

Był taki moment przez kilka dłuższych lat, że potrafiłem słuchać Dzieł Zebranych (taki tutaj wordplay) minimum dwa/trzy razy w miesiącu, wyciągając z nich co raz to nowe interpretacje i przemyślenia. Kidd dokonał tutaj czegoś przełomowego na skalę ogólnokrajową, lecz niestety nie poszło za tym ciosem więcej poetów/raperów, niż ci, o których wspominałem w tekście #12 i umarło to śmiercią naturalną. Z tego co widzę, to nadal slamy poetyckie są organizowane i uczęszczane przez większą ilość osób niż 5 czy 10, ale z jakiegoś powodu nikt z nich nie złapał za mikrofon w studio nagraniowym w akompaniamencie ciekawych ambientów, czy specjalnie dopasowanej perkusji do rwanego rytmu bez rymów na końcach wersów (większość czasu).

Jest to materiał raczej dołujący niż poprawiający humor, wymagający przy tym stuprocentowej uwagi słuchacza i zapętlenia go kilkukrotnie aby wyłapać większość rzucanych w eter konceptów. Dla mnie odkrywanie DZ track po tracku było fascynującą przygodą, dlatego nie będę wam spoilerował zawartości rozkładając ją na czynniki pierwsze (poza tym, siedzielibyśmy tu wtedy do jutra) – mogę rzucić kilka haseł, takich jak: reminiscencja, nie do końca spełniona miłość, społeczeństwo w kontekście jednostki, wyalienowanie, pogarda, filozofia, jazz, upływający/bezpowrotnie znikający czas.

Jeden z niewielu albumów, który zredefiniował moje postrzeganie świata i zachęcił do głębszej analizy wszystkiego zawsze. Przez swój specyficzny „kształt” może być na początku trudny do przebrnięcia, ale spróbujcie porzucić schematy gustu w które każdy z nas sam się wpisał i potraktować to tak, jak słuchanie audiobooka w którym każde zdanie jest alegorią. Unosi się tu trochę w powietrzu vibe tożsamy z najbardziej zrezygnowanymi momentami twórczości beatników (Ginsberg, Kerouac, Burroughs), szczególnie w One For Gil.

Wojtek Cichoń – Działa Zabrane

Ulubiona gościnna zwrotka: Album nie posiada gościnnych zwrotek i dobrze, bo kompletnie nikt by tutaj nie pasował.

Ulubione utwory: Ok Powoli…, Nasłuchuję DNA (One For Gil), A Życie Toczy Się Dalej.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: „FINANSOWO NIE WIDZIAŁBYM JAKIEJŚ WIĘKSZEJ STABILNEJ PRZYSZŁOŚCI, JEŚLI CHODZI O WSPÓŁPRACE Z CZOŁÓWKĄ” — NORBERT GRZEGORCZYK, TWÓRCA NOLYRICS

Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News

fot. cover płyty Wojtek Cichoń – Działa Zabrane

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię