Prawdziwa ballada o ziomku

Freak Fight

Kawałek o twoim najbliższym ziomku. Albo o zielsku. Chociaż – czy to nie jest to samo? Krulig podchodzi świeżo do starego tematu.

Kim jest Krulig?
Imię Dominik, lat 25. Na co dzień programista, raper i ziomek. Pisze dla swoich fanów ballady. Ballady o Kurde Życiu; tj. o podatkach, o przemijaniu, o karierze, ale też o spaniu. Wszystko z czym zderzamy się praktycznie na co dzień. Wyróżnia go niecodzienne podejście do codziennych tematów. Storytelling, opowiastki o innych i zdrowe nastawienie. Nie pała nienawiścią ani miłością, a jego teksty są esejami, w których argumentuje pozytywy i negatywy swojego motywu o którym akurat rapuje.

Więcej o Balladach

Każda kolejna ,,Ballada o Kurde Życiu” wychodzi w odstępie 3-4 tygodni. Na razie projekt nie zamyka się w określonej ilości kawałków. Jest to album o życiu. Temat jest szeroki jak rzeka i z pewnością nie da się go wyczerpać. Dopóki zajawka i świeżość zostanie utrzymana to kolejne piosenki będą się pojawiać. W zapowiedzi jest też fizyczna wersja albumu jeżeli Krulig uzna, że najdzie na to pora.

Coś więcej o ziomkach

Tym razem głównym tematem nuty Kruliga jest dwójka jego ziomków. Znacie takich ludzi, których nie widzieliście przez dłuższy czas, a przy spotkaniu zachowujecie się jakby minął tylko jeden dzień. Na przewodni motyw Dominik rzucił zioło, które często się spala przy tego typu spotkaniach. Całe szczęście nie jest to typowy kawałek, który wychwala jaranie i mówi o tym jak dobrze jest poczilować z ziomalami przy blancie. Podchodzi do tematu raczej w inny sposób. Nutka pomimo pociesznego początku kończy się raczej smutno, a Krulig wymienia więcej negatywnych stron jarania. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Te słowa wprowadzają nas w refren, do którego raper wraca w outro. W żadnym stopniu nie jest to hejt na używkę, a raczej coś, do czego Krulig zdążył nas przyzwyczaić, czyli zdrowe podejście do tematu i życiowe, z których każdy może coś wyciągnąć. Jako przykład podaje swoich dwóch ziomków na zasadzie kontrastu. Jeden ogarniający, czytający książki po śmiesznym papierosie i drugi, którym ten drag zawładnął, co przykro skończyło się w psychiatryku. 

Krulig płynie po spokojnym, sennym bicie. Nuta idealna jeżeli chcesz się położyć i słuchając odpłynąć albo akurat musisz zgubić trochę kilometrów samochodem na pustej drodze w środku nocy.

Warto czekać na kolejne ballady i sprawdzać te aktualne. Cykl 3-4 tygodni do premiery następnych wciąż obowiązuje. Czekamy na kolejne historie z kurde życia. W międzyczasie warto zaobserwować @kruligh na Instagramie aby widzieć jak na bieżąco powstaje materiał.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię

Kawałek o twoim najbliższym ziomku. Albo o zielsku. Chociaż – czy to nie jest to samo? Krulig podchodzi świeżo do starego tematu.

Kim jest Krulig?
Imię Dominik, lat 25. Na co dzień programista, raper i ziomek. Pisze dla swoich fanów ballady. Ballady o Kurde Życiu; tj. o podatkach, o przemijaniu, o karierze, ale też o spaniu. Wszystko z czym zderzamy się praktycznie na co dzień. Wyróżnia go niecodzienne podejście do codziennych tematów. Storytelling, opowiastki o innych i zdrowe nastawienie. Nie pała nienawiścią ani miłością, a jego teksty są esejami, w których argumentuje pozytywy i negatywy swojego motywu o którym akurat rapuje.

Więcej o Balladach

Każda kolejna ,,Ballada o Kurde Życiu” wychodzi w odstępie 3-4 tygodni. Na razie projekt nie zamyka się w określonej ilości kawałków. Jest to album o życiu. Temat jest szeroki jak rzeka i z pewnością nie da się go wyczerpać. Dopóki zajawka i świeżość zostanie utrzymana to kolejne piosenki będą się pojawiać. W zapowiedzi jest też fizyczna wersja albumu jeżeli Krulig uzna, że najdzie na to pora.

Coś więcej o ziomkach

Tym razem głównym tematem nuty Kruliga jest dwójka jego ziomków. Znacie takich ludzi, których nie widzieliście przez dłuższy czas, a przy spotkaniu zachowujecie się jakby minął tylko jeden dzień. Na przewodni motyw Dominik rzucił zioło, które często się spala przy tego typu spotkaniach. Całe szczęście nie jest to typowy kawałek, który wychwala jaranie i mówi o tym jak dobrze jest poczilować z ziomalami przy blancie. Podchodzi do tematu raczej w inny sposób. Nutka pomimo pociesznego początku kończy się raczej smutno, a Krulig wymienia więcej negatywnych stron jarania. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Te słowa wprowadzają nas w refren, do którego raper wraca w outro. W żadnym stopniu nie jest to hejt na używkę, a raczej coś, do czego Krulig zdążył nas przyzwyczaić, czyli zdrowe podejście do tematu i życiowe, z których każdy może coś wyciągnąć. Jako przykład podaje swoich dwóch ziomków na zasadzie kontrastu. Jeden ogarniający, czytający książki po śmiesznym papierosie i drugi, którym ten drag zawładnął, co przykro skończyło się w psychiatryku. 

Krulig płynie po spokojnym, sennym bicie. Nuta idealna jeżeli chcesz się położyć i słuchając odpłynąć albo akurat musisz zgubić trochę kilometrów samochodem na pustej drodze w środku nocy.

Warto czekać na kolejne ballady i sprawdzać te aktualne. Cykl 3-4 tygodni do premiery następnych wciąż obowiązuje. Czekamy na kolejne historie z kurde życia. W międzyczasie warto zaobserwować @kruligh na Instagramie aby widzieć jak na bieżąco powstaje materiał.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię