Peja o galach freak fight: „Promowanie głupoty i patoli”

Freak Fight

Gale freak fight rosną w popularność i coraz częściej przecinają się z rapem, Rychu Peja wypowiedział się na ten temat w ostatnim wywiadzie z Marcinem Zawadą.

ZOBACZ TAKŻE: FILIPEK MÓWI, ŻE ALKOHOLIZM NISZCZY KARTKY’EGO, TEN ODPOWIADA: „ODPIE*DOL SIĘ”

Peja o galach freak fight:

– Nie będę się bił na tego typu widowiskach, ponieważ nie jestem jakby rozrywką dla tego targetu. Gardzę tym, szczerze. Tak naprawdę dziwię się sportowcom, za którymi stanąłem, że wychowują tych wszystkich nowych „sportowców”, żeby tu nikogo nie urazić, że biorą pieniądze za szkolenie tych wszystkich niby sławnych person. Poświęcają swój czas i talent za pieniądze, dając im start w tych galach. Bo tak naprawdę, to jest jedyna możliwość prawdziwego zarobkowania. Oni jako profesjonalni fighterzy nigdy nie zobaczą takich pieniędzy, a co gorsza, nie dostaną takich warunków na walki. I to jest dramat. Powinni przymknąć tę furtkę i nie dopuszczać do tego typu rzeczy.

Niestety duże profesjonalne gale też musiały się z tym pogodzić i przeprosić. Czy trzeba się z tym zgadzać? Niekoniecznie. Dlatego ja będę nadal poszukiwał prawdy, autentyczności, szczerości – chodzi mi o kulturę tych freak fightów, o zachowanie tych ludzi. To jest promowanie głupoty i patoli. Tam bez jakiejś konkretnej, inscenizowanej często afery nie ma sprzedaży PPV. Ja w ogóle tego nie oglądam. Jest taki raper z Torunia – Małpa. On bardzo mądrze wypowiedział się na temat tych walk – że nie p*erdolcie, że wzięliście walkę w oktagonie po to, żeby się sprawdzić, bo na każdym szczeblu regionalnym są amatorskie, zawody MMA, do których możecie iść i się sprawdzać. Anonimowo, na sali gimnastycznej gdzieś w Koziej Wólce. I tak samo jak jeden czy drugi łeb mówi, że wziąłby walkę ze mną, czy coś, to ja mu mogę mordę obić lub spróbować się z nim bez udziału kamer. Gdzieś na sali niech sobie przyjdzie, nawet ze swoim trenerem, jeżeli będę miał oczywiście na to ochotę – powiedział Peja w wywiadzie z Marcinem Zawadą.

Peja. Wybieram życie | Anatomia Sukcesu #peja #wywiad

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: „FINANSOWO NIE WIDZIAŁBYM JAKIEJŚ WIĘKSZEJ STABILNEJ PRZYSZŁOŚCI, JEŚLI CHODZI O WSPÓŁPRACE Z CZOŁÓWKĄ” — NORBERT GRZEGORCZYK, TWÓRCA NOLYRICS

Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.

fot. kadr z wideo

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię

Gale freak fight rosną w popularność i coraz częściej przecinają się z rapem, Rychu Peja wypowiedział się na ten temat w ostatnim wywiadzie z Marcinem Zawadą.

ZOBACZ TAKŻE: FILIPEK MÓWI, ŻE ALKOHOLIZM NISZCZY KARTKY’EGO, TEN ODPOWIADA: „ODPIE*DOL SIĘ”

Peja o galach freak fight:

– Nie będę się bił na tego typu widowiskach, ponieważ nie jestem jakby rozrywką dla tego targetu. Gardzę tym, szczerze. Tak naprawdę dziwię się sportowcom, za którymi stanąłem, że wychowują tych wszystkich nowych „sportowców”, żeby tu nikogo nie urazić, że biorą pieniądze za szkolenie tych wszystkich niby sławnych person. Poświęcają swój czas i talent za pieniądze, dając im start w tych galach. Bo tak naprawdę, to jest jedyna możliwość prawdziwego zarobkowania. Oni jako profesjonalni fighterzy nigdy nie zobaczą takich pieniędzy, a co gorsza, nie dostaną takich warunków na walki. I to jest dramat. Powinni przymknąć tę furtkę i nie dopuszczać do tego typu rzeczy.

Niestety duże profesjonalne gale też musiały się z tym pogodzić i przeprosić. Czy trzeba się z tym zgadzać? Niekoniecznie. Dlatego ja będę nadal poszukiwał prawdy, autentyczności, szczerości – chodzi mi o kulturę tych freak fightów, o zachowanie tych ludzi. To jest promowanie głupoty i patoli. Tam bez jakiejś konkretnej, inscenizowanej często afery nie ma sprzedaży PPV. Ja w ogóle tego nie oglądam. Jest taki raper z Torunia – Małpa. On bardzo mądrze wypowiedział się na temat tych walk – że nie p*erdolcie, że wzięliście walkę w oktagonie po to, żeby się sprawdzić, bo na każdym szczeblu regionalnym są amatorskie, zawody MMA, do których możecie iść i się sprawdzać. Anonimowo, na sali gimnastycznej gdzieś w Koziej Wólce. I tak samo jak jeden czy drugi łeb mówi, że wziąłby walkę ze mną, czy coś, to ja mu mogę mordę obić lub spróbować się z nim bez udziału kamer. Gdzieś na sali niech sobie przyjdzie, nawet ze swoim trenerem, jeżeli będę miał oczywiście na to ochotę – powiedział Peja w wywiadzie z Marcinem Zawadą.

Peja. Wybieram życie | Anatomia Sukcesu #peja #wywiad

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: „FINANSOWO NIE WIDZIAŁBYM JAKIEJŚ WIĘKSZEJ STABILNEJ PRZYSZŁOŚCI, JEŚLI CHODZI O WSPÓŁPRACE Z CZOŁÓWKĄ” — NORBERT GRZEGORCZYK, TWÓRCA NOLYRICS

Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.

fot. kadr z wideo

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię