Red, czyli człowiek wielu talentów, zaczynając od rapu, na mma kończąc, wypowiedział się ostatnio o relacjach z FAME MMA, jak i samym Boxdelem.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: HALL OF FAME CZY HOUSE OF PAIN, OTO JEST PYTANIE. RECENZUJEMY FABIJAŃSKIEGO
Red zmierzy się niedługo na gali Prime MMA z Piotrem Kałuskim, znanym z dokumentu Netflixa „Oszust z Tindera”. Wczoraj odbył się program „ZADYMA”, w którym udział wzięli wspomniani wyżej panowie oraz Arab z Marcinem Wrzoskiem, którzy również zawalczą na najbliższej gali.
Red został zapytany przez Kasjusza o relację z Boxdelem, którego były raper jeszcze niedawno wyzywał na pojedynek.
”Mam do Boxdela to, że miałem kontrakt tam… w FAME MMA, można zapytać mojego menagera. Nie dali mi walki, a ich retoryka była taka, że jestem atencjuszem i się tam pcham na siłę, kiedy ja miałem kontrakt podpisany przez Pana R. To, że nie doszło to nie koniec świata (…) Mój problem jest tylko taki — to, że nie walczę tam olać, tylko że retoryka była taka od Goli i Boxdela, że atencjusz i się chce wbić tu na siłę.