„Little Boy” to kryptonim bomby jądrowej, która została zrzucona 6 sierpnia 1945 r. na Hiroszimę. Z impetem równym eksplozji takiego ładunku w scenę rapową uderza również nowy reprezentant MaxFloRec – Mati Szert.
Wczoraj w sieci pojawił się album młodego reprezentanta wytwórni z Katowic.
Dotychczasowy przedstawiciel tyskiego undergroundu ma już na koncie EP-kę „TICKET 13”, która ukazała się w 2020 r. w bardzo kolekcjonerskich ilościach. Kompakt ten będzie również BONUSEM, który dorzucimy do każdego zamówionego preorderu. Warto jednak zaznaczyć, że EP-ka, to dość skromna nazwa, jak na wydawnictwo zawierające 10 pozycji.
ZOBACZ TAKŻE: JAKA JEST SZANSA, ŻE POWSTANĄ DWIE TAKIE SAME ZWROTKI W POLSKIM RAPIE?
Krążek „Little Boy” jest natomiast oficjalnym debiutem fonograficznym osiemnastolatka. Na albumie znalazło się 13 premierowych utworów i 1 bonus track, do których bity wyprodukowali: TRK, KPSN, falKon, CatchUp, Keri Orter, hasia oraz Leehy.
Mimo młodego wieku Mati Szert może pochwalić się nieprzeciętnymi umiejętnościami technicznymi, prezentowanymi na przykład podczas popisów braggowych. Nietuzinkowo składane, przemyślane wersy, to również cecha wyróżniająca tego zawodnika, nawet na tle starszych kolegów po fachu. Mati potrafi zaserwować z jednej strony atrakcyjny punchline, by w kolejnym utworze zaskoczyć refleksją ubraną w zgrabne, ciekawe metafory.
ZOBACZ TAKŻE: „POLSKA FLORYDA” Z 40-MINUTOWYM VIDEO JUŻ NA YOUTUBE