Mimo chwilowej ciszy EV nie daje o sobie zapomnieć i niespodziewanie wraca z kolejnym, luźnym singlem. Ostatnia premiera „Chcieli mi Ciebie zabrać” okazała się niemałym sukcesem – jednak raper nie osiada na laurach. Czekaliście na agresywne, hip-hopowe brzmienie? Mamy dla Was dobrą informację.
ZOBACZ TAKŻE: SENTINO SKOŃCZYŁ PISAĆ KSIĄŻKĘ O SWOIM ŻYCIU I LICZY NA JEJ EKRANIZACJĘ
Wyraźne odbicie od stylistyki poprzedniego singla zaowocowało wyrazistym, mocno klasycznym hip-hopowym trackiem, owiniętym w cięższe niż dotychczas brzmienie. EV swobodnie skacze po stylach i po raz kolejny udowadnia jak wszechstronnym raperem jest. Niezależnie czy mówimy tu o bardziej emocjonalnych numerach, czy o typowo rapowej bragga. Pewne jest jedno – coraz gęstsze ruchy artysty na pewno zwiastują coś większego.
„Do miasta” to zaraz po „Chcieli mi Ciebie zabrać” i „Taki mamy zwyczaj” kolejny singiel będący puzzlem większej układanki, którą EV od jakiegoś czasu prezentuje swoim fanom. Za produkcję odpowiada doskonale znany słuchaczom PSR, za obrazek z kolei odpowiedzialna jest ekipa Full Moon Films.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: „MOGĘ POWIEDZIEĆ Z DUŻĄ ŚWIADOMOŚCIĄ, ŻE NA TEN MOMENT JESTEM SPEŁNIONY I BĘDĘ PRACOWAŁ NA TO UCZUCIE DALEJ… SORRY, JESTEM ZASPOKOJONY” — WYWIAD Z PRZYŁU
Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.
fot. materiały prasowe