fot. @33mata
Najpierw premiera albumu, a później jedyny taki koncert w historii polskiego hip-hopu. Mata dał okazję swoim fanom do nadmiernego szczęścia, jednak znalazło się grono osób, których dostawa preorderu nie przyszła na czas.
Nie wszystkie osoby zamawiające preorder albumu „Młody Matczak”, mogły cieszyć się nim w dzień premiery. Z tysięcy preorderowiczów znalazła się pechowa grupa osób, która na swoją wersję limitowanej edycji albumu musiała jeszcze poczekać. Nie znamy dokładnego przesunięcia w dostawie, ale wiemy na pewno, że dla tych osób zostały przyszykowane przeprosiny w postaci niespodziewanego dodatku dołączonego do zaległych zamówień. Pechowcy oprócz zaległego krążka złapali się do grona szczęśliwców mających przed sobą pierwsze legalne wydawnictwo Maty, epkę „Fumar Mata”. Minialbum składa się z sześciu utworów o niebagatelnej tematyce dla Michała. Epka nie jest dostępna w oficjalnej sprzedaży, a jej oryginalności dodaje brak możliwości publikacji na Spotify.