EPIS DYM KNF PREZENTUJE ALBUM „FORZA”

Freak Fight

fot. @jd_phooto

Witajcie Bracia i Siostry! Epis DYM KNF prezentuje swój 6 solowy album pt. „Forza”! Tym razem słowo „solowy” nabiera większego znaczenia, ponieważ raper poświęcił się w stu procentach własnym przemyśleniom. To spowodowało, że każdy z 15 utworów na krążku jest czysto solowym wykonem, bez udziału gości. Jak mówi sam Epis: „Ta płyta to moje życie, moje wspomnienia, ból, walka i droga, którą przebyłem by znaleźć się w miejscu, w którym jestem teraz. Tym razem chciałem to zrobić w pojedynkę”.

Album przenosi nas do czasu buntu charyzmatycznego twórcy, w kawałkach przytoczonych zostało wiele sytuacji z życia samego rapera. Emocje oraz motywacyjne brzmienia w nowoczesnych klimatach ze szczyptą klasycznych produkcji – tego na pewno nie zabranie. Tym razem cała warstwa liryczna koresponduje z kolejną ważną zajawką Episa – motoryzacją. Nie ma tu mowy o tak zwanej pokazówce. Jak zawsze – jest życie, przekaz i ogień, który będzie rozmrażał najbardziej zlodowaciałe serca – cały Epis!

O warstwę muzyczną zadbał w dużej części Phono CoZaBit, ale nie zabraknie również innych producentów, z którymi Epis wcześniej nie współpracował: PSR, CLEARMIND, Fadded Dollars, MVSON808 oraz Johnny Black. — tak prezentuje się opis albumu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię

fot. @jd_phooto

Witajcie Bracia i Siostry! Epis DYM KNF prezentuje swój 6 solowy album pt. „Forza”! Tym razem słowo „solowy” nabiera większego znaczenia, ponieważ raper poświęcił się w stu procentach własnym przemyśleniom. To spowodowało, że każdy z 15 utworów na krążku jest czysto solowym wykonem, bez udziału gości. Jak mówi sam Epis: „Ta płyta to moje życie, moje wspomnienia, ból, walka i droga, którą przebyłem by znaleźć się w miejscu, w którym jestem teraz. Tym razem chciałem to zrobić w pojedynkę”.

Album przenosi nas do czasu buntu charyzmatycznego twórcy, w kawałkach przytoczonych zostało wiele sytuacji z życia samego rapera. Emocje oraz motywacyjne brzmienia w nowoczesnych klimatach ze szczyptą klasycznych produkcji – tego na pewno nie zabranie. Tym razem cała warstwa liryczna koresponduje z kolejną ważną zajawką Episa – motoryzacją. Nie ma tu mowy o tak zwanej pokazówce. Jak zawsze – jest życie, przekaz i ogień, który będzie rozmrażał najbardziej zlodowaciałe serca – cały Epis!

O warstwę muzyczną zadbał w dużej części Phono CoZaBit, ale nie zabraknie również innych producentów, z którymi Epis wcześniej nie współpracował: PSR, CLEARMIND, Fadded Dollars, MVSON808 oraz Johnny Black. — tak prezentuje się opis albumu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię