Między Edziem, a jego byłą partnerką jest ostatnio głośno. Dziewczyna publicznie wypowiedziała się mocno nieprzychylnie o ich relacji. Edzio widzi to zgoła inaczej.
ZOBACZ TAKŻE: LECH POLISH HIP-HOP MUSIC AWARDS 2022. ARTYŚCI NA GALI, SPRZEDAŻ BILETÓW I GŁOSOWANIE PUBLICZNOŚCI
– Mam serdecznie tego wszystkiego dość. W trosce o samą siebie chciałabym publicznie powiedzieć o tym, że nie chcę żadnej piosenki o mnie więcej. Chciałabym żebyś dał mi święty spokój, po prostu w całej twojej twórczości, bo najzwyczajniej w świecie boje się powtórki z rozrywki. Przez 6 miesięcy słyszałam, że mam iść na terapię, bo jestem psychicznie chora i aktualnie czeka mnie droga przez męki na terapii, prawdopodobnie z depresją. Dzięki tobie. Nie mam zamiaru nawracać się dla ciebie, usuwać dla ciebie tatuaży, przestać bluźnić dla ciebie i zachowywać się jak przy dzieciach… Was proszę o to, że jak kiedyś byście mnie z nim zobaczyli, to proszę podejść i strzelić mnie w pysk — powiedziała niedawno infuencerka.
Kilka dni później na tiktoku i instagramie opublikowała filmik, w którym cofnęła swoje słowa.
Musicie mi wybaczyć, że nie będę tego czytała z pamięci, ale nie jestem w stanie się tego nauczyć. Niniejszym dementuje, że związek z Panem Piotrem Edziem Byliną miał jakikolwiek wpływ na pogorszenie mojego stanu zdrowia, w tym zdrowia psychicznego. Oświadczam, że Pan Piotr Bylina nie określał mnie mianem osoby chorej psychicznie, ponadto wskazuje, iż Pan Piotr Bylina, w trakcie związku nie nakłaniał mnie do czegokolwiek, w tym usuwani tatuaży, zaprzestania wulgaryzmów oraz do nawracania się. Do tego oświadczam, że Pan Piotr Bylina nie jest osobą toksyczną, a jego ostatni utwór nie ma związku z naszą relacją. – PRZECZYTAŁA Pola.
Dodała również: Z mojej strony tylko czyta prośba, proszę przestać dzwonić do mnie z groźbami, że zniszczycie mi życie, dobrze? Dziękuje. Detektyw nie będzie już wam potrzebny.
Edzio przerwał milczenie i na swoim Instagramie opublikował filmik, w którym przedstawia sytuację w kompletnie inny sposób:
Cześć nie chciałem się wypowiadać w tym temacie, żeby nie robić z tego jeszcze większej burzy medialnej, ale widząc, na jaką skalę to poszło, uznałem, że należą się wyjaśnienia, chociażby moim fanom, którzy piszą, że odwracają się ode mnie pod wpływem tej sytuacji. Jak wiecie, jestem osobą wierzącą, kierującą się w życiu określonymi wartościami i w relacji z Polą było tak samo. Przez cały czas trwania tej relacji byłem w stosunku do niej osobą szczerą, prawdomówną, lojalną, uczciwą, łagodną i wierną. Nie zrobiłem nic, co mogło wpłynąć negatywnie na jej stan zdrowia psychicznego. Ponadto jestem od dwóch lat pod opieką terapeuty, co dodatkowo potwierdza, że nie byłbym zdolny do jakichkolwiek zachowań uznawanych za toksyczne. Jedyne co zrobiłem to skończenie tej relacji w momencie, w którym uznałem, że nie ma ona już przyszłości, a Pola chciała próbować dalej i zrobiłem to również w kulturalny sposób. Sytuacja z wyrzuceniem jej z domu za papierosa, również nie była wyrzuceniem jej z domu za papierosa. W rzeczywistości ta sytuacja wyglądała zupełnie inaczej, ale nie tłumaczyłem jej już dalej, nie chcąc robić z tego jeszcze większej afery medialnej, głównie ze względu na Polę. Utwór „motyl na przedramieniu” był błędem, do którego się przyznałem usuwając ten utwór z kanału i wyciągając wnioski z tej sytuacji. Po pierwszym jej filmie, po naszym ostatecznym rozstaniu, wylała się na mnie fala negatywnych komentarzy i wiadomości w moją stronę, że postanowiłem za pośrednictwem prawnika, żeby wycofała się z fałszywych oskarżeń w moją stronę, po to żeby sprawa po prostu ucichła i uwierzcie, że nie szedłbym z tym do prawnika, gdybym nie miał pewności, że mam czyste sumienie i prawdę po swojej stronie. W oskarżeniach Poli w moją stronę nie padają żadne argumenty i żadne dowody, wiec proszę żebyście nie wierzyli jej tylko dlatego, że podczas nagrywania tych filmów jest zrozpaczona, czy rozpłakana. Pola nie ma przeze mnie żadnej depresji. Nie zrobiłem jej nic złego przez cały związek. Nikt z mojej rodziny jej nie groził, nie szantażował. Moja rodzina nie jest żadną mafią, żeby mogła komukolwiek zniszczyć życie. Nikt nie brał żadnego detektywa. – odpowiedział Edzio.
Jak było naprawdę wiedzą tylko oni.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: ADMA: „BEZ SENSU BYŁOBY ZNOWU ZAKŁADAĆ SAMEJ SOBIE KAGANIEC NA GĘBĘ” – WYWIAD
Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.
fot. kadr z wideo