Najpierw bitwy freestyle’owe, potem dynamicznie rozwijająca się kariera na TikToku, a teraz udział promocyjny w kampanii KFC. Edzio zaskakuje z dnia na dzień, wywołując mieszane odczucia wśród odbiorców. Wielu otwiera się scyzoryk, gdy słyszą o nowych posunięciach rapera. Przed Edziem stoi nadzwyczajny problem załagodzenia całego napięcia skierowanego w niego samego. Osobiście stoję przed dylematem, w którą szufladkę włożyć Edzia, choć wiem, że tak nie powinienem. Pogoń za dobrostanem i zasięgami przyćmiła to, z czego naprawdę znaliśmy Edzia. Wolałbym oglądać podwójnego zwycięzcę WBW na artystycznych klipach niż spoglądać na niego jak na dziecięcą zabawkę.
Mata w McDonald’s, Edzio stawia na kubełek
Słuch po współpracy Maty z McDonald’s powoli ustępuje, ale pojawia się drugi raper, który chciałby konkurować z gigantem SBM. Miłość do kurczaka Edzio musi mieć we krwi, bo to właśnie z restauracją KFC wiąże swoją przyjaźń.
ZOBACZ TAKŻE: SENTINO 13 LAT TEMU. IMPREZY, PIENIĄDZE I RAP
Bardziej przypomina to krótkie koleżeństwo, w końcu ta „przyjaźń” musi znaleźć swoje zakończenie. Komentarze pod adresem Edzia rosną z sekundy na sekundę, a to obrazuje, że nawet jeśli nie przepada za tobą połowa rap słuchaczy, to liczby na koncie powinny się zgadzać. Edzio nie pozostał bez słowa i w ten sposób skomentował krytyczne wypowiedzi.
„W ogóle bawi mnie to prucie się do ludzi, którzy mają zasięgi na Instagramie oto, że coś reklamują. Co jest złego, że wykorzystują zasięgi, żeby zarabiać hajsy? Jak wrzucam normalne zdjęcie, nikt nie ma z tym problemu. Jak wrzucam zdjęcie, które wygląda identycznie, tylko jest na nim kanapka z KFC, czy cokolwiek innego, to nagle jest problem. Co Wam to przeszkadza? Prujecie się do babeczki, która siedzi na kasie w Biedronce, że siedzi i zarabia hajs? Że sprzedała się dla Biedronki, bo Biedronka jej płaci za to, że siedzi na kasie? Trochę nie czaję ten problem.” – odpowiedział.
fot. @edzioo