„Cukier” to najnowsze wydawnictwo Fabijańskiego, we współpracy z Ńemy, które pomimo klasycznego zestawu Raper + producent charakteryzuje się mocną różnorodnością warstwy muzycznej jak i liryczynej.
ZOBACZ TAKŻE: RUSINA I JEGO „ENERGIA WYGRYWANIA” WIZYTÓWKĄ POLSKIEGO TRAPU? RECENZUJEMY ALBUM NEWCOMERA
Tak o swoim nadchodzącym wydawnictwie mówi sam Fabijański:
Mimo, że to nie jest pierwsze moje wydawnictwo, to możecie je traktować jako pierwsze i niemal jedyne! Nie odcinając się od poprzednich moich albumów, dopiero pod „Cukrem” mogę się podpisać każdą kończyną. Fantastyczna, w mojej opinii produkcja Ńemego została okraszona kompletnie niecukierkowymi, bezkompromisowymi, bezpruderyjnymi i bezczelnymi linijkami, które są świadectwem mojego postrzegania rapu. Szczerze mówiąc, przed rozpoczęciem prac nad tym albumem, czując jakiś niedosyt i wiedząc, że coś mam jeszcze do załatwienia, pomyślałem tak „Dobra, mimo, że mam już dość tych gównoburz i klimatu który towarzyszy mojej „karierze” rapera, zrobię jeszcze jeden album, postawię kropkę nad i, a potem świadomie dając satysfakcję hejterom, powiem, że zwijam stragan i kończę z rapem”… ale ponoć tylko krowa nie zmienia zdania. Elo!
Fabijański „Cukier” – tracklista
- Zew
- Bełkot A
- Narcys
- IDealista
- Wszyscy święci
- Wróg
- Werter
- Bełkot B
- Sople w sierpniu
- imho
- HRC
- Rój
- Komando
- 2.0 Wampir
- Popcorn
- Bełkot C
- Szlagier
- Obruce Willis (bonus)
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: MUZYCZNY CZŁOWIEK ORKIESTRA WYDAJE PERFEKCYJNIE DOPRACOWANY KRĄŻEK. WYWIAD Z MARO, KTÓRY WSZYSTKO ROBI SAM
Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.
fot. okładka płyty Fabijańskiego „Cukier”
A papież Paweł VI zabawiał się z młodym księdzem Peatzem ( czytaj artykuł „Kuszenie w cieniu katedry” ) i się nie wstydził. Nawet święci mają pokusy.
PS. To nie są jaja. A abp Paetz mi teraz macha z nieba i kibicuje z Matką Boską z którą popija drinki.