Braddu kilka lat temu był jednym z raperów, którzy zapoczątkowali nowoczesne brzmienia w Polsce, a jego zwrotki chciała połowa sceny (nagrywał chociażby z TEDE czy REDem). Również wiele wytwórni chciało podjąć z artystą współpracę. Niestety jego kariera nie potoczyła tak jakbyśmy sobie to wyobrażali. Jego zasięgi zaczęły spadać, a sam mocno podupadł na zdrowiu psychicznym. Odwracali się od niego kolejni koledzy ze sceny, aż ostatecznie zniknął na długi czas.
Dziś na jego profilu na Instagramie, pojawił się niepokojący wpis, w którym straszy on zniszczeniem życia i karier „fejkowym k*rwom”, wychwala Boga (trzykrotnie) i dzieli się ze słuchaczami tym co stracił, a także zapowiada wydanie płyt.
via. SAJKO
Braddu psycholu. Dalej napierdalasz dupy???
Ty pedale,co piszesz na Bradda wyjdź śmieciu zza monitora i stan z nami twarzą w Twarz,za takie słowa ludzie za nim wyskoczą do walki a on ich zatrzyma.
Bo byś był zniszczony na momencie,hejtusie szukaj fantów pod lombardy tfu
Dawaj pussy boy. Twój braddu sradu jest skończony ty nie wiesz
Większej cipy jak on i jemu podobni nie ma w całej PL dlatego spierdalaj i się nie ośmieszaj
A do walki wyskoczyły twoje ostatnie dwie szare komórki