Afro Kolektyw prezentuje singiel z „krw z krwi”

Freak Fight

Afro Kolektyw prezentuje „krw z krwi”. Jest to zarazem ostatni singiel z albumu „ostatnie słowo” mającego ukazać się już za tydzień – 24 lutego. Piosenka stanowi drugą odsłonę nieformalnej “polskiej trylogii”, zapoczątkowanej przez świetnie przyjętego “poloneza dla początkujących”.

ZOBACZ TAKŻE: YOUNG LEOSIA ZACZEPIA ŻABSONA? „CZĘŚCIEJ GADASZ Z JUBILEREM, NIŻ Z MAMĄ”

Utwór dostępny jest już z teledyskiem oraz we wszystkich serwisach streamingowych:

Afro Kolektyw – krw z krwi


Sprawdź również na streamingach:

https://e-muzyka.ffm.to/afrokolektywkrwzkrwi 

Również tym razem Afrojax pokusił się o kilka zdań przedmowy:

To jest bardzo wesoła piosenka, to jest kabaret, życie to kabaret, a życie z odziedziczoną hiperwrażliwością i skłonnością do nałogów to kabaret podwójny. Opowiada o tym, jak narrator (prawdopodobnie utożsamialny z autorem) powtarza błędy swojej matki, kopiuje niejako jej słabości i desperacje – i roi sobie, jak to by było, gdyby zmienić środowisko z polskiego na amerykańskie, rosyjskie, japońskie, szwedzkie. Wiadomo bowiem, że Polska jako system sprzyja raczej jednostkom silnym, więc może gdzie indziej by było zdrowiej?… pointa jednak jest optymistyczna (mówiłem, że wesoła piosenka): nie myślcie, kochani, że gdzie indziej mielibyście przerąbane mniej. Słaba jednostka jest wszędzie tak samo słaba, zmieniają się jedynie okoliczności. Na tych okolicznościach skupia się tekst, aktorsko interpretowany przez rapera (!)

Tyle autor. Natomiast kompozytor inspirację znalazł w nagraniach King Krule’a (zwłaszcza jeśli chodzi o brzmienie gitary) i francuskiej muzyce z lat 60. (to słychać zwłaszcza w chromatycznych przebiegach akordów). kluczową rolę odegrał wirtuozerski bas Maćka Szczycińskiego, który nadał utworowi drapieżniejsze rysy, wręcz rockowe, a potężne bębny i delikatne plamy klawiszy (gościnnie Andrzej Pieszak) przenoszą z kolei całość w rejony nowofalowe; może nawet dalej, gdzieś na płyty Bryana Ferry z lat 80.?

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: MUZYCZNY CZŁOWIEK ORKIESTRA WYDAJE PERFEKCYJNIE DOPRACOWANY KRĄŻEK. WYWIAD Z MARO, KTÓRY WSZYSTKO ROBI SAM

Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.

fot. Kuba Owczarek (materiały prasowe)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię

Afro Kolektyw prezentuje „krw z krwi”. Jest to zarazem ostatni singiel z albumu „ostatnie słowo” mającego ukazać się już za tydzień – 24 lutego. Piosenka stanowi drugą odsłonę nieformalnej “polskiej trylogii”, zapoczątkowanej przez świetnie przyjętego “poloneza dla początkujących”.

ZOBACZ TAKŻE: YOUNG LEOSIA ZACZEPIA ŻABSONA? „CZĘŚCIEJ GADASZ Z JUBILEREM, NIŻ Z MAMĄ”

Utwór dostępny jest już z teledyskiem oraz we wszystkich serwisach streamingowych:

Afro Kolektyw – krw z krwi


Sprawdź również na streamingach:

https://e-muzyka.ffm.to/afrokolektywkrwzkrwi 

Również tym razem Afrojax pokusił się o kilka zdań przedmowy:

To jest bardzo wesoła piosenka, to jest kabaret, życie to kabaret, a życie z odziedziczoną hiperwrażliwością i skłonnością do nałogów to kabaret podwójny. Opowiada o tym, jak narrator (prawdopodobnie utożsamialny z autorem) powtarza błędy swojej matki, kopiuje niejako jej słabości i desperacje – i roi sobie, jak to by było, gdyby zmienić środowisko z polskiego na amerykańskie, rosyjskie, japońskie, szwedzkie. Wiadomo bowiem, że Polska jako system sprzyja raczej jednostkom silnym, więc może gdzie indziej by było zdrowiej?… pointa jednak jest optymistyczna (mówiłem, że wesoła piosenka): nie myślcie, kochani, że gdzie indziej mielibyście przerąbane mniej. Słaba jednostka jest wszędzie tak samo słaba, zmieniają się jedynie okoliczności. Na tych okolicznościach skupia się tekst, aktorsko interpretowany przez rapera (!)

Tyle autor. Natomiast kompozytor inspirację znalazł w nagraniach King Krule’a (zwłaszcza jeśli chodzi o brzmienie gitary) i francuskiej muzyce z lat 60. (to słychać zwłaszcza w chromatycznych przebiegach akordów). kluczową rolę odegrał wirtuozerski bas Maćka Szczycińskiego, który nadał utworowi drapieżniejsze rysy, wręcz rockowe, a potężne bębny i delikatne plamy klawiszy (gościnnie Andrzej Pieszak) przenoszą z kolei całość w rejony nowofalowe; może nawet dalej, gdzieś na płyty Bryana Ferry z lat 80.?

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: MUZYCZNY CZŁOWIEK ORKIESTRA WYDAJE PERFEKCYJNIE DOPRACOWANY KRĄŻEK. WYWIAD Z MARO, KTÓRY WSZYSTKO ROBI SAM

Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.

fot. Kuba Owczarek (materiały prasowe)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię