Vixen i problemy zdrowotne z sercem – takich akcji promocyjnych się nie robi

Freak Fight

Kilka dni temu MaxFloRec poinformowało nas o problemach zdrowotnych Vixena.

Wczoraj pojawił się filmik „NOVE SERCE prolog” na którym widzimy relację Vixena ze szpitala oraz start preorderu jego nowe płyty z linkiem do klipu.

W opisie możemy przeczytać:

„Granica między filmem, a rzeczywistością jest ledwo widoczna, szczególnie w sieci… Często film rozpoczyna się bez jakichkolwiek zapowiedzi i wyjaśnień w głowie twórcy, a scenariusz pisze życie codzienne. Pojawiają się pytania co i kto rzeczywiście jest rzeczywiste. Na co dzień oceniamy, co można, a czego nie… jeszcze. Robimy to i czujemy granicę dobrego smaku. Przekraczamy ją raz świadomie, a raz nieświadomie. Przyświeca nam myśl, że nova sztuka nie powinna mieć granic, bo często dopiero poza „pudełkiem” norm znajduje się prawdziwa wartość. Akceptujemy ryzyko, wierzymy, że warto. Kochamy odkrywać to, co nieznane”.

Vixen opie bez RiGZu zupełnie. Mamy marzec, a żenada roku jest już znana, bo ciężko będzie to komukolwiek przebić, nawet biorąc pod uwagę fakt, że to wciąż polski rap. Najbardziej obrzydliwa akcja promocyjna w tym środowisku, a trzeba było się wysilić żeby sobie na to zasłużyć.

Już po oświadczeniu wytwórni i zdaniu „Póki co wiadomo tylko, że są to przypadłości (o ironio!) kardiologiczne.” coś mi nie pasowało. Hehe, bo wiecie kawałek serce, problemy z sercem (o ironio!). Mimo to miałem nadzieję, że nikt czegoś takiego by nie odj***ł. Nie doceniłem jednak inteligencji ludzi zajmujących się profesjonalnie marketingiem. Takich akcji było już wcześniej sporo, za każdym razem spotykały się z oburzeniem, a i tak w 2021 roku, osoby biorące za to pieniądze, wpadły na pomysł, że powtórzenie tego błędu po raz kolejny będzie genialnym posunięciem.

MaxFloRec, nie macie wstydu. Wykorzystujecie ludzką dobroć i współczucie tylko po to, żeby jakiś raperek nabił kilka wyświetleń więcej pod kolejną piosenką, jakich w roku wychodzi tysiące.

Tłumaczenie tego tym, że to chęć pokazania, że „granica między filmem, a rzeczywistością jest ledwo widoczna, szczególnie w sieci.” to tylko dalsze pogrążanie się. Nikt tego nie kupi. Jedyne do czego się przyczyniliście to do zwiększenia znieczulicy w społeczeństwie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię

Kilka dni temu MaxFloRec poinformowało nas o problemach zdrowotnych Vixena.

Wczoraj pojawił się filmik „NOVE SERCE prolog” na którym widzimy relację Vixena ze szpitala oraz start preorderu jego nowe płyty z linkiem do klipu.

W opisie możemy przeczytać:

„Granica między filmem, a rzeczywistością jest ledwo widoczna, szczególnie w sieci… Często film rozpoczyna się bez jakichkolwiek zapowiedzi i wyjaśnień w głowie twórcy, a scenariusz pisze życie codzienne. Pojawiają się pytania co i kto rzeczywiście jest rzeczywiste. Na co dzień oceniamy, co można, a czego nie… jeszcze. Robimy to i czujemy granicę dobrego smaku. Przekraczamy ją raz świadomie, a raz nieświadomie. Przyświeca nam myśl, że nova sztuka nie powinna mieć granic, bo często dopiero poza „pudełkiem” norm znajduje się prawdziwa wartość. Akceptujemy ryzyko, wierzymy, że warto. Kochamy odkrywać to, co nieznane”.

Vixen opie bez RiGZu zupełnie. Mamy marzec, a żenada roku jest już znana, bo ciężko będzie to komukolwiek przebić, nawet biorąc pod uwagę fakt, że to wciąż polski rap. Najbardziej obrzydliwa akcja promocyjna w tym środowisku, a trzeba było się wysilić żeby sobie na to zasłużyć.

Już po oświadczeniu wytwórni i zdaniu „Póki co wiadomo tylko, że są to przypadłości (o ironio!) kardiologiczne.” coś mi nie pasowało. Hehe, bo wiecie kawałek serce, problemy z sercem (o ironio!). Mimo to miałem nadzieję, że nikt czegoś takiego by nie odj***ł. Nie doceniłem jednak inteligencji ludzi zajmujących się profesjonalnie marketingiem. Takich akcji było już wcześniej sporo, za każdym razem spotykały się z oburzeniem, a i tak w 2021 roku, osoby biorące za to pieniądze, wpadły na pomysł, że powtórzenie tego błędu po raz kolejny będzie genialnym posunięciem.

MaxFloRec, nie macie wstydu. Wykorzystujecie ludzką dobroć i współczucie tylko po to, żeby jakiś raperek nabił kilka wyświetleń więcej pod kolejną piosenką, jakich w roku wychodzi tysiące.

Tłumaczenie tego tym, że to chęć pokazania, że „granica między filmem, a rzeczywistością jest ledwo widoczna, szczególnie w sieci.” to tylko dalsze pogrążanie się. Nikt tego nie kupi. Jedyne do czego się przyczyniliście to do zwiększenia znieczulicy w społeczeństwie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię