Przyznajcie, że trudno wyobrazić sobie lato bez choćby jednego skoku „na bombę”. Z tego założenia wyszedł także Kuban, który singlem o takim tytule przerywa solową ciszę trwającą od premiery jego ostatniego albumu „spokój.” w marcu 2023 roku. Za kompozycję utworu ponownie odpowiada Favst, a teledysk jest już dostępny na YouTube.
ZOBACZ TAKŻE: TEDE NIE UDZIELI JUŻ WYWIADU WINIEMU „MAMY DO CZYNIENIA Z PRZYSŁOWIOWYM WALENIEM W…”
Ubiegły rok był dla Kubana niewątpliwie pełen sukcesów. Raper powrócił po blisko 5-letniej przerwie z nowym albumem „spokój.”, który spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem słuchaczy i krytyków. W niespełna pół roku został odtworzony na Spotify ponad 100 milionów razy, był także najpopularniejszym wydawnictwem pierwszej połowy 2023 roku wg ZPAV. Mimo to apetyt słuchaczy na nowe utwory nie został zaspokojony, lecz musieli oni obejść się smakiem, bo oprócz gościnnych zwrotek na albumach Guziora i Okiego nic nie wskazywało na to, by Kuban planował dalsze solowe ruchy. Aż do początku lipca!
W pierwszych dniach lipca internet obiegły wieści o ironicznym spocie z Kubanem w roli głównej, który można było obejrzeć w trakcie seansów w kinach w całej Polsce. Fani szybko zaczęli spekulować o nowym albumie rapera, ale muszą jeszcze uzbroić się w cierpliwość, bowiem wszystko wskazuje na to, że ta niekonwencjonalna promocja odnosiła się do singla „na bombę”, który trafił dziś do wszystkich serwisów streamingowych. Na YouTube kawałek ukazał się wraz z intrygującym teledyskiem w reżyserii Martyny Rychlińskiej i Krzysztofa Wiśniewskiego. Po jego obejrzeniu wniosek nasuwa się sam: nigdy nie wiesz, co (lub kto) może akurat spaść z nieba.
kuban – na bombę (prod. favst)
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: JAKO JEDYNY W POLSCE CISZĄ ZROBIŁ HAŁAS. WYWIAD Z HUBERT.
Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.
fot. materiały prasowe