Podczas rozmowy Winiego z Margaret wywiązała się dyskusja na temat Bambi. Czy muzyka, którą robi artystka można określić rapem? Wini i Margaret mają na ten temat odmienne zdania.
ZOBACZ TAKŻE: TEDE NIE UDZIELI JUŻ WYWIADU WINIEMU „MAMY DO CZYNIENIA Z PRZYSŁOWIOWYM WALENIEM W…”
Zdaniem Winiego, Bambi można śmiało zaliczyć do rapujących artystek. W jego opinii, chociaż nie jest to klasyczny hardcore hip-hop, jej styl i sposób wyrażania się w pełni wpisują się w definicję rapu. Wini twierdzi, że Bambi jest integralną częścią sceny hip-hopowej i zauważa, że szczególnie podobały mu się jej utwory z czasów Starteru SBM, które miały bardziej „ciemny” charakter.
– Oczywiście, że rapuje. Nie jest to hardcore hip-hop, ale rapuje. Mam poczucie, że ona też jest częścią sceny hip-hopowej. Mi się bardziej podobało, jak ona miała na Starterze SBM piosenki takie bardziej „ciemne” – powiedział Wini.
Margaret ma jednak inne zdanie. Według niej, muzyka Bambi to bardziej piosenki niż rap w tradycyjnym znaczeniu. Uważa, że choć Bambi jest mocno związana z hip-hopową sceną pod względem wizerunkowym, to muzycznie jej twórczość jest bardziej zbliżona do rynkowo popowych piosenek.
Margaret o Bambi
– Mi się wydaje, że ona już bardziej robi piosenki. W moim odczuciu ona jest na maksa częścią sceny hip-hopowej w takim sensie wizerunkowym, ale w sensie muzycznym… Uważam, że to normalne piosenki, takie rynkowo popowe – wyraziła swoje zdanie Margaret.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: JAKO JEDYNY W POLSCE CISZĄ ZROBIŁ HAŁAS. WYWIAD Z HUBERT.
Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.
fot. Karol Małecki, Instagram @bambi.ofc