Król jest tylko jeden! Koro zwycięzcą Betclic Rap Royale!

Freak Fight

Za nami Betclic Rap Royale, czyli największa bitwa freestyle’owa w naszym kraju. Do walki o miano Króla polskiego freestyle’u stanęli czołowi gracze polskiej rap sceny. Koronę króla i 20 tysięcy złotych zgarnął faworyt – Koro.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: YOUNG MULTI & TRIPPIE REDD. MAMY SZANSE NA WSPÓLNY NUMER?

Wielkie emocje i niespodzianki w Płocku

Płocka bitwa freestyle’owa Betclic Rap Royale, rozegrana pierwszego dnia Lech Polish Hip-Hop Festival, zgromadziła czołówkę polskich graczy wolnego stylu. Podczas eventu, który był oceniany przez wyjątkowe osoby rap sceny – Winiego, Te-Trisa oraz Yurkosky’ego – i prowadzony przez znanego wszystkim fanom polskich sportów walki Mateusza Kaniowskiego, odbyło się kilka bardzo ciekawych pojedynków. Wystąpili tak uznani w środowisku gracze, jak Bober, Filipek, Koro, Kaz czy Wawrzyn. Nie obyło się bez niespodzianek.

Jedną z największych było szybkie odpadnięcie Filipka. Przegrał on w drugiej rundzie (ćwierćfinał), a jego pogromcą był Wawrzyn. Duże emocje również towarzyszyły bitwie pomiędzy Boberem a Kurianem w 1/4 finału. Obaj raperzy dali wielki popis wyrównanych umiejętności i do rozstrzygnięcia pojedynku potrzebna była dogrywka.

Ostatecznie do półfinału dotarł Bober. Tam stanął do szlagierowego pojedynku z Kazem, z którego wyszedł zwycięsko po jednogłośnej decyzji jury. Koro natomiast stoczył wygraną bitwę z Wawrzynem, w tym przypadku sędziowie byli również bardzo zgodni. Zatem Koro z Boberem awansowali do wielkiego finału, którego stawką była korona Króla polskiego freestyle’u podczas Betclic Rap Royale i 28 tys. złotych – 20 dla zwycięzcy i 8 dla przegranego.

Zanim doszło do finałowej bitwy zobaczyliśmy pojedynek o trzecie miejsce. Kaz oraz Wawrzyn stanowią czołówkę polskiego wolnego stylu, ale tylko do jednego mogła trafić nagroda o wysokości 5 tys. złotych. Stojącą na wysokim poziomie bitwę wygrał Wawrzyn i to on mógł cieszyć się z nagrody. Przed nami wtedy pozostała tylko walkę o koronę pomiędzy Koro a Boberem.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z frekwencji podczas Betlic Rap Royal. Widać, że takie imprezy jak ta mają ogromny potencjał i, mimo znacznej przerwy, wciąż przyciągają zainteresowanych. Cieszymy się, że możemy spełnić ich oczekiwania i wynieść freestyle na jeszcze wyższy poziom – także organizacyjny. Nie spoczywamy na laurach i już planujemy kolejne eventy, nie tylko związane z hip-hopem – mówi Bartłomiej Płoskonka, Country Manager Betclic w Polsce.

Koro nowym Królem freestyle’u!

Przed bitwą, według kursów Betclic, faworytem był Koro. Dlatego też obecność w finale tego zawodnika nie mogła nikogo dziwić. Bober także był typowany wysoko wśród faworytów Betclic Rap Royale. Typy okazały się tym razem trafne. Koro wygrał pojedynek z Boberem, który musiał zadowolić się drugim miejscem.

– Koro potwierdził, że w tej chwili jest absolutnym królem wolnego stylu. Betclic Rap Royale już w pierwszej odsłonie udowodniło, że jest bitwą, która ma wszelkie predyspozycje by na stałe zająć miejsce na tronie wydarzeń freestylowych. Byliśmy świadkami momentów genialnych, zwrotów akcji i mistrzowskiego radzenia sobie z konceptami czy tematami, ale również tych, które pokazały i potwierdziły, że nie jest to proste zadanie i tylko ci najlepsi są w stanie mu sprostać. Dziękuję wszystkim zaangażowanym w organizację, uczestnikom i świetnej publiczności, bez której nie udałoby się zbudować takiej atmosfery – mówi Adam Te-Tris Chrabin.

– Pełna profeska, sporo innowacji, mocna obsada i pula nagród, jakiej dotychczas nigdzie w tej branży nie było. Z niecierpliwością czekam na kolejne tego typu eventy – komentuje Koro.

Co może cieszyć, to wysoka frekwencja podczas wydarzenia. Festiwalowy namiot wypełnił się po brzegi, a zawody oglądało kilka tysięcy osób. Widowisko można było obejrzeć także online – na kanale YouTube Betclic oraz na streamie u popularnych influencerów. Filmy po kilku godzinach miały ponad 500 tys. wyświetleń, co pokazuje, jak bardzo w czasach pandemii brakowało zawodów freestyle’owych.

Król jest tylko jeden! Koro zwycięzcą Betclic Rap Royale!
Król jest tylko jeden! Koro zwycięzcą Betclic Rap Royale!

ZOBACZ TAKŻE NASZ WYWIAD: MEEK, OH WHY?: „WCHŁANIANIE SIĘ W LOKALNE KÓŁKA ADORACJI MNIE NIGDY NIE KRĘCIŁO” – WYWIAD

Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.

fot. materiały prasowe

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię

Za nami Betclic Rap Royale, czyli największa bitwa freestyle’owa w naszym kraju. Do walki o miano Króla polskiego freestyle’u stanęli czołowi gracze polskiej rap sceny. Koronę króla i 20 tysięcy złotych zgarnął faworyt – Koro.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: YOUNG MULTI & TRIPPIE REDD. MAMY SZANSE NA WSPÓLNY NUMER?

Wielkie emocje i niespodzianki w Płocku

Płocka bitwa freestyle’owa Betclic Rap Royale, rozegrana pierwszego dnia Lech Polish Hip-Hop Festival, zgromadziła czołówkę polskich graczy wolnego stylu. Podczas eventu, który był oceniany przez wyjątkowe osoby rap sceny – Winiego, Te-Trisa oraz Yurkosky’ego – i prowadzony przez znanego wszystkim fanom polskich sportów walki Mateusza Kaniowskiego, odbyło się kilka bardzo ciekawych pojedynków. Wystąpili tak uznani w środowisku gracze, jak Bober, Filipek, Koro, Kaz czy Wawrzyn. Nie obyło się bez niespodzianek.

Jedną z największych było szybkie odpadnięcie Filipka. Przegrał on w drugiej rundzie (ćwierćfinał), a jego pogromcą był Wawrzyn. Duże emocje również towarzyszyły bitwie pomiędzy Boberem a Kurianem w 1/4 finału. Obaj raperzy dali wielki popis wyrównanych umiejętności i do rozstrzygnięcia pojedynku potrzebna była dogrywka.

Ostatecznie do półfinału dotarł Bober. Tam stanął do szlagierowego pojedynku z Kazem, z którego wyszedł zwycięsko po jednogłośnej decyzji jury. Koro natomiast stoczył wygraną bitwę z Wawrzynem, w tym przypadku sędziowie byli również bardzo zgodni. Zatem Koro z Boberem awansowali do wielkiego finału, którego stawką była korona Króla polskiego freestyle’u podczas Betclic Rap Royale i 28 tys. złotych – 20 dla zwycięzcy i 8 dla przegranego.

Zanim doszło do finałowej bitwy zobaczyliśmy pojedynek o trzecie miejsce. Kaz oraz Wawrzyn stanowią czołówkę polskiego wolnego stylu, ale tylko do jednego mogła trafić nagroda o wysokości 5 tys. złotych. Stojącą na wysokim poziomie bitwę wygrał Wawrzyn i to on mógł cieszyć się z nagrody. Przed nami wtedy pozostała tylko walkę o koronę pomiędzy Koro a Boberem.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z frekwencji podczas Betlic Rap Royal. Widać, że takie imprezy jak ta mają ogromny potencjał i, mimo znacznej przerwy, wciąż przyciągają zainteresowanych. Cieszymy się, że możemy spełnić ich oczekiwania i wynieść freestyle na jeszcze wyższy poziom – także organizacyjny. Nie spoczywamy na laurach i już planujemy kolejne eventy, nie tylko związane z hip-hopem – mówi Bartłomiej Płoskonka, Country Manager Betclic w Polsce.

Koro nowym Królem freestyle’u!

Przed bitwą, według kursów Betclic, faworytem był Koro. Dlatego też obecność w finale tego zawodnika nie mogła nikogo dziwić. Bober także był typowany wysoko wśród faworytów Betclic Rap Royale. Typy okazały się tym razem trafne. Koro wygrał pojedynek z Boberem, który musiał zadowolić się drugim miejscem.

– Koro potwierdził, że w tej chwili jest absolutnym królem wolnego stylu. Betclic Rap Royale już w pierwszej odsłonie udowodniło, że jest bitwą, która ma wszelkie predyspozycje by na stałe zająć miejsce na tronie wydarzeń freestylowych. Byliśmy świadkami momentów genialnych, zwrotów akcji i mistrzowskiego radzenia sobie z konceptami czy tematami, ale również tych, które pokazały i potwierdziły, że nie jest to proste zadanie i tylko ci najlepsi są w stanie mu sprostać. Dziękuję wszystkim zaangażowanym w organizację, uczestnikom i świetnej publiczności, bez której nie udałoby się zbudować takiej atmosfery – mówi Adam Te-Tris Chrabin.

– Pełna profeska, sporo innowacji, mocna obsada i pula nagród, jakiej dotychczas nigdzie w tej branży nie było. Z niecierpliwością czekam na kolejne tego typu eventy – komentuje Koro.

Co może cieszyć, to wysoka frekwencja podczas wydarzenia. Festiwalowy namiot wypełnił się po brzegi, a zawody oglądało kilka tysięcy osób. Widowisko można było obejrzeć także online – na kanale YouTube Betclic oraz na streamie u popularnych influencerów. Filmy po kilku godzinach miały ponad 500 tys. wyświetleń, co pokazuje, jak bardzo w czasach pandemii brakowało zawodów freestyle’owych.

Król jest tylko jeden! Koro zwycięzcą Betclic Rap Royale!
Król jest tylko jeden! Koro zwycięzcą Betclic Rap Royale!

ZOBACZ TAKŻE NASZ WYWIAD: MEEK, OH WHY?: „WCHŁANIANIE SIĘ W LOKALNE KÓŁKA ADORACJI MNIE NIGDY NIE KRĘCIŁO” – WYWIAD

Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.

fot. materiały prasowe

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię