Popkiller wyróżnia raperów zza granicy. Na przedostatniej gali, odkryciem roku 2020 został NLE Choppa. Wielu słuchaczy twierdzi, że nagrody dla zagranicznych artystów są pozbawione sensu, skoro nawet tylu polskich raperów nie jest w stanie pofatygować się, by odebrać swojego Popkillera.
ZOBACZ TAKŻE: RUSINA I JEGO „ENERGIA WYGRYWANIA” WIZYTÓWKĄ POLSKIEGO TRAPU? RECENZUJEMY ALBUM NEWCOMERA
Tak się złożyło, że amerykański raper grał wczoraj koncert w Warszawie. Na wydarzeniu obecny był Mateusz Natali, który wręczył Brysonowi statuetkę. Nagranie zostało uwiecznione przez jednego ze słuchaczy.
NLE Choppa bardzo entuzjastycznie zareagował na ubiegłoroczną wygraną – przygotował na galę Popkillerów specjalne video, w którym dziękował fanom za głosy, żałował, że nie może odebrać nagrody osobiście i obiecywał wspólną zabawę na europejskiej trasie. Również w niedawnych zapowiedziach występu prosił, by wszyscy, którzy na niego głosowali pojawili się w Warszawie pod sceną.
NLE Choppa to 19-letni raper z Memphis, będący jedną z najpopularniejszych postaci nowej fali ulicznego rapu. Mimo młodego wieku ma już na koncie sporo osiągnięć – w wieku 16 lat otrzymał pierwszą Platynę za singiel „Shotta Flow”, jego debiutancki album „Top Shotta” pokrył się Złotem, a przy wsparciu Warner Music założył już swój własny label, No Love Entertainment. Wczoraj w Warszawie wystąpił w ramach Lata w Plenerze organizowanego przez Winiary Bookings, przed nim swój koncert zagrał Smokepurpp a supportem byli Waima i Mattz Fresh.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ NASZ WYWIAD: MUZYCZNY CZŁOWIEK ORKIESTRA WYDAJE PERFEKCYJNIE DOPRACOWANY KRĄŻEK. WYWIAD Z MARO, KTÓRY WSZYSTKO ROBI SAM
Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.
fot. @konradwele