Podczas ostatniej gali Fryderyków, Young Leosia nazwała się pierwszą raperką, która została nominowana do tej nagrody. Jej słowa nie miały potwierdzenia w rzeczywistości, ponieważ przed nią były już inne panie ze środowiska rapowego, które mogły pochwalić się takim osiągnięciem.
ZOBACZ TAKŻE: RUSINA I JEGO „ENERGIA WYGRYWANIA” WIZYTÓWKĄ POLSKIEGO TRAPU? RECENZUJEMY ALBUM NEWCOMERA
– Można powiedzieć, że jestem pierwszą raperką, która dostała nominację do Fryderyków. Jestem też ogólnie pierwszą raperką, która zrobiła różne kamienie milowe w tym rapie. Super, że te Fryderyki też sie pojawiły, bo to jest ogromne wyróżnienie dla mnie. –powiedziała Young Leosia w rozmowie z dziennikarzem ESKI.
Podopieczna Żabsona, nie zweryfikowała, że w 2018 roku, podobną nominację dostała Guova.
Young Leosia, masz młodość, popularność, hajs, nowe fajne cycki i nie musisz wstawać rano do pracy w korpo. Zazdroszczę wszystkiego. Nie odbieraj mi jedynego sukcesu w życiu. Pozdrawiam – napisała Guova na swoim koncie na Twitterze.
Jeśli się jednak zagłębimy dalej, to również Aleksandra nie powinna sobie przypisywać takiego osiągnięcia.
Kto był pierwszą raperką nominowaną do Fryderyków?
W 2003 roku wśród nominowanych do kategorii rapowy album roku znalazł się zespół Paręsłów utworzony w 1999 roku przez dwie raperki, Dorotę „Dore” Młynarczyk i Dorotę „Falę” Frontczak.
Tak prezentowały się nominacje i zwycięzca:
Sistars – Siła sióstr
Mezo i Lajner – Mezokracja
Paresłów – Ironia
Tede – TRZYHA HAJS HAJS HAJS
Vienio & Pele – Autentyk 2
Gdy cofniemy się w czasie jeszcze bardziej wstecz, to okaże się, że żadna kobieta nie będzie już pierwszą, która wygrała w takiej kategorii. W 1998 roku zrobiła to Reni Jusis.
Reni Jusis – Zakręcona
Kaliber 44 – W 63 minuty dookoła świata
Pilich Und Funk – Lodołamacz
Sto % Bawełny – Szmata
Thinkadelik – Lek
Ciężko nazwać Reni Jusis raperką, a jej płytę do końca hip-hopową. Album „Zakręcona” zawierał mieszankę różnych gatunków: funk, soul, acid jazz i R&B oraz hip-hop. To jednak ponad 20 lat temu wystarczyło, żeby poradzić sobie z ówczesną konkurencją. Może trochę szkoda nam Kalibra 44…
Oczywiście nie ma też co odbierać sukcesu Guovie i Young Leosi. Dziś scena rapowa jest o wiele bardziej rozwinięta i pewnie trudniej o samą nominację niż o zgarniecie statuetki jak to miało miejsce 24 lata temu.
ZOBACZ TAKŻE NASZ WYWIAD: VKIE: „MUZA PEZETA NAUCZYŁA MNIE, ŻE W RAPIE TRZEBA BYĆ BEZPOŚREDNIM. NIE MA TUTAJ MIEJSCA NA MASKI, NA KREOWANIE POSTACI” — WYWIAD
Cała rapgra w jednym miejscu. Obserwuj nas także na – Google News.
fot. kadr z wideo Reni Jusis – Je Suis Reni