Kartky nie oszczędza swojego czasu i gra koncerty nawet w miejscowościach, o których nie mieliśmy pojęcia. W tym roku miała miejsce premiera „Krainy lodu”, ósmego studyjnego krążka artysty. Jednak patrząc na bogatą dyskografię rapera złota płyta jest igłą w stogu siana. Do tej pory Kartkiemu udało się otrzymać złote wyróżnienie tylko dwukrotnie. Ten wynik nie zadowala, jednak po medialnych porażkach nadal ma grono zapalonych słuchaczy. Teraz nadszedł moment, aby o Kartkim znowu zrobiło się głośniej niż zwykle.
Konflikt Kartkiego z organizatorami wydarzenia
ZOBACZ TAKŻE: MATA POKAZAŁ JAK SIĘ IMPREZUJE. NIESPODZIEWANY KONCERT RAPERA W WARSZAWSKIM KLUBIE
Koncert rapera miał mieć miejsce w klubie Face Club w Budzyniu. Wydarzenie we wcześniejszym planie miało zacząć się o godzinie 21:00, lecz z powodu problemów Kartkiego na drodze i opóźnienia wynikającego z zagrania wcześniej innego koncertu, raper zadeklarował, że nie dotrze na określoną godzinę. Organizatorzy najpierw przesunęli godzinę rozpoczęcia, a około 1 w nocy powiadomili, że Kartky wcale się nie pojawi. Według właścicieli klubu muzyka zatrzymała policja i nie dojedzie do czasu zamknięcia klubu.
Informacje podane przez klub szybko zostały zdementowane. Zatrzymanie przez policję było zwykłym fałszem, jak stwierdził sam Kartky. Klub był w ciągłym kontakcie z raperem i poinformował go, żeby wcale nie przyjeżdżał do Budzynia. Kartky powiedział również, że faktycznie nie zdążyłby na pierwotną godzinę, ale spóźnienie byłoby minimalne.
„[…] mieliśmy lekką obsuwę, ale trzeba zrobić mega kur****o, żeby zaj***ć hajs słuchaczy, którzy przyszli na mój koncert i być na tyle bezwstydną ku**ą (nazwisko lamusa na priv), żeby się pruć i odwoływać sztukę. Mam nadzieję, wariacie, że zarobiłeś hajs i zdążyłeś na chatę i o czwartej jak Nam mówiłeś przez tel „już byłeś w domku bo zamykasz lokal”. – komentuje raper.
fot. @wikazuk, shutterstock