”Eroizm”, czyli najnowszy album Ero, swoją premierę miał mieć w miniony piątek 5 listopada. Jak to niegdyś zażartował asthma — szóstym elementem Hip-Hopy jest obsuwa. Coś w tym może być.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: ERO Z KLIPEM DO „NIE BŁYSZCZĘ PRZYKŁADEM”
Parę dni temu Ero na swoim facebooku poinformował nas o problemie z finalizacją preorderu. Chodziło dokładnie o jeden z gadżetów — dealpacki:
Jest lipa jak sku*wysyn… powiem wam tak — firma, która podjęła się produkcji tych torebek / dealpacków na mój album, niestety nie wyrobiła się z tym tematem. Najbliższy termin, żeby w innej firmie to zrobić, to jest na 13-go. To jest w ogóle dramat, więc rozważam to, żeby dać wam preordery bez tej torebki, tego zajebistego gadżetu. Nie wiem, co mam zrobić kochani. Walczę. – tłumaczy raper.
Najbliższy termin przygotowania owych dealpacków przez inną firmę był dopiero na 13 listopada, co oznaczałoby, że preordery dojdą wówczas dzień/dwa później — czyli 14/15 listopada.
Ostatecznie, album ma wyjść w piątek 12 listopada, a fizyki wysyłane od 10. Czy więc możemy spodziewać się wspomnianych dealpacków? Niestety nie znalazłem ostatecznej decyzji, jednak po komentarzach można było dojść do wniosku, że fani są skłonni poczekać parę dni dłużej.
Tak o wydawnictwie mówi sam raper:
– Album „Eroizm” to zbiór myśli, które się kłębiły w mojej głowie podczas lockdownowu jak i również jest to refleksja po solowym debiucie. Tym razem okrasiłem to większą ilością gości . Myślę, że śmiało mógłbym ten album nazwać “Dzieła wybrane” i mam nadzieje, że dobrze wybrałem…
Jest to album o mnie i o nas… dla Was!
fot. kadr z klipu „Nie błyszczę przykładem”